Nazywana też królową nauk. Jej dzieje sięgają starożytności. Chociażby taki Pitagoras to człowiek żyjący w czasach starożytnej Grecji. Antyk. Jest prosta a zarazem skomplikowana. Ma banalne podstawy ale coraz trudniejsze teorie gdy się w nią zagłębiamy. Przecież każdy z nas umie dodawać liczby naturalne? Teraz nawet ja mimo że tego się uczyłem nie wiem jak działa iloczyn kartezjański (ok spojrzenie do wiki przypomniało mi, ale nie mam pojęcia o praktycznym zastosowaniu). Rozwój/nauka matematyki to jak zabawa klockami. Mamy pewne podstawowe klocki które budują nam fundament a potem tylko dokładamy coraz nowe komplikując naszą strukturę. To jak zaczynając od dodawania idziemy do odejmowania, potem mnożenie, dzielenie, potęgowanie , pierwiastkowanie itd. zaczynamy od liczb naturalnych, odkrywamy całkowite potem wymierne a kończymy na rzeczywistych (pominę urojone ze względu na czytelników co chodzili do gimnazjum :P ). A żeby było ciekawiej gdzieś pojawią się funkcje, logarytmy, trygonometria, przestrzenie wielowymiarowe i ogólnie bardzo dużo ciekawych tworów matematycznych. Wbrew temu co wiele osób mówi wszystko to ma praktyczne zastosowanie. Matematyka jest podstawą nie tylko dla samej siebie - na jej barkach opiera się fizyka, chemia, ekonomia, statystyka, informatyka. Dlaczego wg mnie matematyka jest jedną z fajniejszych nauk? Bo jest logiczna. Nie ma miejsca na interpretacje: 2+2 w przestrzeni euklidesowej zawsze daje nam 4 :) Bo dla tych którzy nie wiedzą zazwyczaj gdy macie styczność z matematyką to operujecie w przestrzeni euklidesowej z systemem dziesiętnym. Szkoda że nasze życie nie jest tak proste (bo logiczne) jak matematyka. Na zakończenie przykład wiedzy osób z gimnazjum - z korków jakie kiedyś dawałem. Zadanie do rozwiązania:
-2 +2 = ?
A odpowiedź:
-4 ... nie? hmmm 4? 2?-2? Nie wiem.
Wszystko tylko nie prawdziwa odpowiedź - a chwilę wcześniej rozwiązywane były trudniejsze przykłady - nie mam pojęcia dlaczego liczba 0 sprawiła aż taki problem. Do kolejnego.
No comments:
Post a Comment