Can I live?

Can I make money motherfucker? (Yeah)
Is that alright wit'chu? (No doubt)
Can I travel? (Word, Skull and Bones)
Can I have a nice motherfuckin car? (Hell yeah)
Thank you (KnowhatI'msayin)

Sunday, May 10, 2015

(31) Język Polski - Wzgórze Ya-Pa 3 (feat Kaliber 44)



1997 rok, polski język teraz mam głos
stop, dokąd biegniesz, ej, ty stój
żywot znów ryzykujesz ty swój
twój styl zły, lecz przyszłości nie ma w nim
twój krok pokazujesz ty tym, czym
polska zalewana ...

Dziś zgodnie z piosenką wszystko po polsku.

Jeden to kłopoty,
dwa - rodzi się rym
Trzy to język polski, bo mówię teraz nim
Cztery - jestem szczery, mówię prawdę
Pięć - nie zabijam,
a sześć - nie kradnę
Siadme - mówię zawsze tylko to co chcę
To jest mój styl ...

Łatwiej przekazuje się i odbiera informacje w ojczystym języku. Choć problem pojawia się przy tłumaczeniu. Gdy czyta się książki, ogląda filmy - zawsze są wątpliwości co do trafności tłumaczeń. Czasem lepiej odebrać treści w obcym języku - łatwiej je zrozumieć. Często mam że słysząc coś w orginale rozumiem znaczenie, a nie potrafię w skrócie przetłumaczyć treści. Choć może to wynikać z tego iż lata za granicą i rzadkie kontakty z polską literaturą ograniczyły moje polskie słownictwo.

witam cię! zasady - bez obawy, znam je

O ile będąc w szkole na dyktandach ortograficznie wypadałem całkiem dobrze to jednak było to trochę dawno. Internet - a właściwie komunikatory, komórka - a właściwie sms - spowodowały że jednak zasady ortografii i gramatyki odeszły w zapomnienie. Szybkość pisania, skróty myślowe często powodują iż ciężko się czyta moje wypowiedzi. Zwłaszcza jak np pisze się z 4 osobami na raz.

Czyżby? rymy są jak grzyby
Na polanie rosną same
Coś do dupy to zbieranie
Bo schylanie trudne jest
Wybieranie tych jadalnych bardzo żmudne jest
Uf, zturbowany jestem srodze, bo po drodze
Zaliczyłeś do koszyka przepięknego sromotnika
Który znika właśnie teraz w paszczy twojej
A mimika twa niewzruszona dalej trwa
Jako świadectwo, że umysł masz jak dziecko
Uchodzić za mistrza chcesz
A rozumy wszystkie zjesz
Pewnie wiesz, jesteś najlepszym grzybiarzem w okolicy
Tamten się nie liczy, sami przeciwnicy
I nawet jeśli nie wiesz, który z grzybów jest trujący
Nie szkodzi, niechcący dajesz etykietkę koleżkom z tej łąki

Piękno języka ukryte jest w metaforach. Mówimy o jednym a na myśli mamy drugie. Aby użyć metafor nie tylko trzeba posiadać jakiś zasób wiedzy i inteligencji. Nasz rozmówca też musi posiadać te cechy. Choć najlepsze momenty to porozumiewanie się bez słów. Pamiętam jeden taki motyw z liceum - na wypowiedź jednej koleżanki spojrzeliśmy się na siebie z drugą i zaczęliśmy się śmiać. Bynajmniej kontekst wypowiedzi nie sugerował takiej reakcji - ta pierwsza koleżanka zaczęła myśleć że jesteśmy parą z tą drugą koleżanką. A co do tego zbierania grzybów - przypomina mi zdanie mojego kumpla na temat mojego słuchania rapu/hip-hopu: wybierasz diamenty z zalewu gówna.

Ja nie strzępię języka wrzucając słowa do śmietnika

Rzadko się odzywam - jestem najczęściej milczkiem. Wolę słuchać, zwłaszcza w grupie. Nie widzę sensu w przekrzykiwaniu się, zwłaszcza że osoby zbyt głośno mówiące uważam za tych co siłą głosu próbują ukryć brak siły argumentu wypowiedzi. I w grupie większość woli przypodobać się grupie niż naprawdę pokazać swoje zdanie. A jeśli umie pokazać swoje zdanie to nie potrafi zrozumieć innego punktu widzenia. Mam tylko nadzieję, że moje pisanie nie jest przeciwieństwem powyższego cytatu. Do następnego.

Wnioskuj, ja rymuję po polsku
Wnioskuj, ja rymuję po polsku
Wnioskuj, ja rymuję po polsku


No comments:

Post a Comment