Powoli do przodu...Małymi krokami...
To wszystko co robimy, to robimy sami, wiesz?
Bity, rymy, skrecze i zamieszanie też.
Samo-wystarczalnie Warszafski Deszcz
Powoli do przodu wytrwale do celu.Ciekawe ile osób skojarzyło przy ostatnim wpisie nawiązanie 3 linijki liryki od końca do tytułu mojego bloga. Takich nawiązań między wpisami jest dużo więcej i jeszcze więcej się pojawi. A co do samowystarczalności - osiągnąłem ją w każdej dziedzinie. Przy pisaniu bloga tylko raz potrzebowałem pomocy kolegi przy tłumaczeniu (dzięki Kaziu za 19 wpis - When We`re Fucking). Tak samo z przygotowywaniem sesji RPG. I innymi projektami które mam w głowie.
Nie dogonisz mnie. Wstrzymaj pościg. Wstrzymaj go.
Krok przed Tobą, w ciągłej gotowości,
przy obronie naszej oryginalności.
Oryginalność - każdy z moich znajomych jest inny. Każdy ma swoje wady i zalety - każdy jest w czymś wybitny. Każdy coś wnosi innego do moich doświadczeń życiowych. Ważne aby otaczać się ludźmi o różnych cechach - ale najważniejsze aby akceptowali nas tacy jacy jesteśmy.
Podstawowa zasada gdy się zaczyna zajawa
to wziąć usiąść, pomyśleć, z samym sobą przegadać...
Może to się Tobie wcale nie opłaca?
Więc zostaw to, pozostań w roli słuchacza.
Każdy z nas ma jakąś zajawkę. Moją największą są RPG-i. Potem książki. Hip -hop. Seriale. Choć co do muzyki - jak pisałem w ostatnim wpisie - spójrzcie na ostatnią linijkę liryki powyżej.
JMI mówi Ci co się tutaj dzieje,
a jak nie ufasz mi - powiedzą ci przyjaciele.
Nie rób nic, jeśli chociaż trochę Ci się nie chce!
Ludzie chcą od Ciebie to, co im dasz najlepsze.
Nigdy nie rozumiałem ludzi którzy mówią że im się nie chce a coś robią. Jaki sens jest w robieniu czegoś na odpierdol? Zawsze lepiej mniej ale lepszej jakości. W każdej dziedzinie życia.
Robi wszystko, prócz jednego - nie rusza głową
Wszystko robi na raz - wszystko ma zjebane.
A teraz trochę w sprzeczności do samowystarczalności. Po to ci wybitni znajomi - każdy ze swoją specjalnością. W dzisiejszym świecie jest tyle różnych zagadnień iż nie można być specjalistą we wszystkim. Uważam że lepiej zwrócić się o pomoc do kogoś kto się lepiej zna nic odwalać samemu fuszerkę. Nawet jeśli chce się coś zrobić samemu lepiej zapytać o poradę speca.
Znam takiego, co podrabia innych.
Jak mu powiesz coś o ksero - czuje się niewinny.
Chciałby szybko taki sukces mieć na skróty.
Zamiast iść powoli - siedmiomilowe buty...
Osobiście tylko raz ktoś mnie kserował. Tragicznie to wygląda ja ktoś nie ma własnej wartości tylko musi udawać kogoś kim nie jest aby zaistnieć. Śmieszne gdy ktoś wychodzi z założenia iż udając kogoś innego zdobędzie szacunek otoczenia. Niestety to widać od razu -tylko że nawet jak powie się takim ludziom co robią i tak nie zrozumieją.
Ale ci co się wygłupiają, ich nazwiska wszyscy znają,
ale tak naprawdę tacy niech spierdalają!
Istnieje tylko tych kilka ksyw.
Zobaczysz, bo będzie Cię pytał o nie Twój syn...
A kto się liczy? Ważne ze ja wiem. I mam nadzieję że każda z tych osób też jest tego świadoma.
Do przodu powoli...Bez pośpiechu...Dokładnie.
Długo czekaliśmy, aż deszcz spadnie.
Powoli, nie pogubić się.
Kto szybko chce - wszystko spierdoli.
Zastanowić się lepiej dłużej, aż powiększą się kałuże.
Cóż nie potrafię inaczej jako flegmatyk. Nawet jak piszę bloga wpisy są obmyślane z sporym wyprzedzeniem. Choć każdy wpis pisze spontanicznie - to inspiracji piosenkami i jakiś zarys mam już na sporą ilość aktualizacji. Na teraz po głowie chodzi mi cała płyta Warszawskiego Deszczu - Nastukawszy oraz utwory Kalibra 44. Lata 90-te. Pokazuje to ile przekazu miała muzyka z tamtych lat. Jak dużo uniwersalnych prawd zawiera ze dalej inspiruje i pozwala pokazać pewne sprawy. Dla mnie zwłaszcza Natukawszy gdyż każdy utwór z tej płyty jest solidną inspiracją dla wpisów na moim blogu - przeszłych, obecnego i przyszłych.
W miejscu nie stoję, cały czas do przodu, chyba że się trochę boję.
Dziwne nastroje...Nastroje.
Powoli do przodu, licząc się z mozołem pracy.
Nie wszyscy są tacy...Po jakim czasie to zobaczy każdy z Was.
Ciągle do przodu - mimo że wielu nie widzi różnicy w tym co robię. Cóż ważne że ja wiem gdzie stawiam swoje małe kroczki. Niech przykładem będzie chociażby siłownia. W niedziele sesja na wirtualnym stole. I to ciągłe pisanie bloga.
Wiem co to znaczy. Numer powoli przez czas
Nikogo nie ma między nami.
Powoli do przodu po prostu między nami.
Pokój z wami!
I niech refren towarzyszy wam do kolejnego wpisu. I tylko 57 więcej wejść na mojego bloga do końca maja aby to był 2 najlepszy miesiąc pod względem ilości odwiedzin.
Do przodu powoli...
Na zakończenie tylko:
No to nara!
I niech zawsze gra gitara!