Kolorowe a nie szare :)
Codziennie wkurwiony budzę sie co rano
Wiem że znów to samo
Zacznie sie od początku
Na bieżąco wszystko
W codzienność wpadłem szybko
Powtarza sie to co było wczoraj
Mój schemat dnia
Cóż dorosłe życie. Każdy z nas to dobrze zna. Dla mnie zwłaszcza to prawdziwe gdy mam dużo pracy - ostatnio ciągłe nadgodziny. Właściwie to nie ostatnio bo praktycznie od ostatniego urlopu - czyli od sierpnia. Jeden urlop z powodu dziecka, jeden wypadek i zwolnienie lekarskie, potem inne działy podbierają nam ludzi. jednym słowem mam zawsze pod górkę. Na szczęście niedługo urlop. Niestety z powodu natłoku pracy nie dostałem dodatkowych dni aby pojechać do Polski. A schemat dnia - pobudka średnio o 5, poranna toaleta, zrobienie kanapek do pracy i wyjście do pracy (w pracy jestem między 6 a 7 zależy od dnia i wyspania) . Koniec powinien nastąpić o 16.45 (nie wspominałem o początku że o 7.30 - ale jak mówiłem dużo pracy i nadgodziny), ale często zostaję dłużej. W tamtym tygodniu najpóźniej skończyłem o 20.30. Zakupy, powrót do domu, prysznic, jeść - to jakieś 2 godzinki razem. Czasem siądę do kompa- albo posiedzieć na necie albo pograć. Do łóżka najwcześniej o 22, choć najczęściej ląduje o 24. A potem powtórka.
Dobrze już to znam
Musze robić coś żeby dojść gdzieś tam
Do szału mnie to doprowadza
Pierdole rutynę
Popieram zawsze tych co myślą tak jak ja
Nie mam na razie na to wpływu
Nie czuje wstydu
W tym co robię normalna sprawa
Jeden musi robić żeby inny mógł zawadzać
Jeśli chcesz coś osiągnąć to potrzebujesz zapracować na to. Nic nie przychodzi samo. Choć przywykłem do rutyny to się jej całkowicie nie poddaje. Kino, jakiś wypad do lokalu, częściej do kumpla na małe co nie co. Czasem bardziej coś spontanicznego jak np wypad do znajomych w innym mieście. A rutynę zawsze rozwalam na urlopie. Zatem już niedługo.
To właśnie gnębi mnie
Otwieram sie szeroko
Dlatego właśnie Numer1 zawsze spoko
Mi tez się wydaje że ja też zawsze spoko:P
Dobrze jest ci
Powiedz czy dobrze jest ci
Codziennie do pracy jeździsz
Nie zastanawiasz sie nad innym życiem
Musisz zarabiać na rodziny potrzeb pokrycie
Choć nie mam rodziny to też mam potrzeby które trzeba pokryć - to ze nie mam dzieci i żony nie znaczy że mogę mieszkać pod mostem. I że coś robię i o niczym nie mówię wcale nie oznacza że nie myślę o innych opcjach.
Ej szaraki co wy z życiem robicie
Dążycie do tego żeby robić to samo
Zawsze wiesz co będziesz robił gdy obudzisz sie rano
Taka monotonia przygnębia normalnego chłopaka
Szary człowiek jest dla niego jak padaka
Daleko mi do chłopaka bo raczej już mam swoje lata, to jednak monotonia to nic dobrego. Mi chyba najłatwiej zabijanie monotonii przychodzi dzięki czytaniu - wg niektórych to monotonne ale przecież za każdym razem czytam coś nowego.
Zapierdalasz autobkiem do zakładu pracy
Obok tych w S klasie wkurwiają cię tacy co
Zastanawiasz sie skąd on ma to
Ty mógłbyś mieć rozjebane FSO 1500
Gdybyś miał gotówki więcej
Czy to nie czas wziąść sprawy w swoje ręce
Odbić sie wyskoczyć poza pensje
Przestać mięć do wszystkich wokół pretensje
Za niepowodzenia
Bo to nic nie zmienia
Ja rzadko narzekam. Jak to robię to dla brechty - bo Ci co mnie znają to - czego narzekasz, nie masz na co - na co ja - właśnie dlatego narzekam bo nie mam na co :P. Niepowodzenia pominę milczeniem, ale puentą będą ostatnie słowa piosenki które pokazują jak pozbyć się szarych dni...
Więcej ruchów a mniej pierdolenia
I kolorowe staną sie szare dni
No comments:
Post a Comment