Can I live?

Can I make money motherfucker? (Yeah)
Is that alright wit'chu? (No doubt)
Can I travel? (Word, Skull and Bones)
Can I have a nice motherfuckin car? (Hell yeah)
Thank you (KnowhatI'msayin)

Saturday, February 14, 2015

(19) When We`re Fucking - B-real



For the ladies we have something for you too

Dziś o tym o czym obiecałem w postcriptum wpisu I Remember That Freak Bitch (From The Club). Czyli o facetach. Ciekawe ile kolegów po tym wpisie skasuje mnie z listy znajomych na fb (wpis o dziewczynach kosztował mnie 2 koleżanki:P ). Od razu ostrzegam, że liryka może posiadać błędy. Zapis ze słuchu - i w tym miejscu wielkie podziękowania dla Kazia za pomoc i odwalenie większej partii brudnej roboty przy transkrypcji liryki. Dlaczego dziś taki wpis? Dla kontrastu z 14-tym lutego (ciekawe o ile gorzej koleżanki odebrały wpis o sobie jakbym umieścił go na blogu dziś :).A więc do dzieła...

I only love you when we're fucking, it's so good.
I only love you when we're fucking, it's understood. 
I only love you when we're fucking, it's so good.
When we touching and rubbing, and we're on each other,
You know we don't mean not now, mean love you when we're fucking. 

Aż nie wiadomo od czego zacząć... Często się słyszy, że facetom tylko sex w głowach - gdyby w ogóle tego nie robili to ludzkość skończyłaby się na pierwszym pokoleniu.A jak to jest? Ostatnio akurat sporo rozmawiałem z ludźmi na temat kontaktów damsko-męskich. Mimo moich prób bronienia twierdzenia iż przyjaźń może istnieć między facetem i kobietą, ostatecznie stanęło na tym , iż takie przypadki to wyjątek potwierdzający regułę. Więc jeśli facet Ci mówi o przyjaźni to pewnie dlatego że chce popatrzeć się na twój dekolt, tyłek itd. Albo podbija do Ciebie, lub dzięki Tobie chce podbić do Twojej koleżanki... lub przed Tobą pokazując zainteresowanie koleżanką maskuje podbijanie do Ciebie:D Ewentualnie podbija do waszej dwójki i wybierze tą która pierwsza ulegnie:P. Ale kończmy dywagacje przejdźmy do konkretnych przypadków.

Bitter at the bar on a Saturday night,
She was chillin' with the girls and drinking the Mai Tai,
Looking so fly, when she caught my eye. 
I said: "Later" for my boys, went over and said: "Hi". 
And every one of my friends left the site. 
Told me: "Have fun, you're in for the hell of a ride." 
I didn't paying them no mind. "Can I sit right there?" 
She said: "It's all yours, only if you put it in the air." 
We began to smoke, she began to choke,
And the next thing you know she had the tongue in my throat. 
She was a men needer, with need of a man to heat her. 
She said: "Let's play a game called Follow The Leader." 
Took me to the back room where the lights are low. 
She said: "I'm gonna do things you ain't seen before, 
No strings attached, no calling each other back, 
I'm sex machine and if you wanna know the facts... 

Faceci chodzący do klubów na wyryw. Najlepsi każdego tygodnia mają inną. Zaliczający panienki w toalecie czy upijając je i przyznajmy im trochę serca zaciągający je do domu. Lub faceci będący z dziewczyną dopóki nie zaczną czuć, że ona zaczyna myśleć poważniej o związku (wspólne mieszkanie, dzieci itp). Lub zostawiający laskę po tym jak zrobi jej dziecko. Lub żonę z dziećmi dla młodszej. Lub gdy ma problem w swoim związku odwiedza starą miłość wyżywa swoje emocje z nią i ... wraca ostatecznie do swojej. Albo korzystający z usług panienek lekkich obyczajów - jednakowo kawalerowie czy tacy w związkach (dziewczyna, narzeczona czy żona?). Czy żyjący z zasadą czego oko nie widzi sercu nie żal. Lub będący z laską tylko dla seksu. Lub aby mieć gdzie zamieszkać. I wiele podobnych sytuacji gdzie kobiety wierzą facetom w ich zapewnienia uczuć. 

I'm not in love with you, but I love things about you, 
Worry about yourself, don't worry about what I do. 
I love you when we're fucking, but when we're not, 
Imma blow you out like snot.
 You can be a piece of shit for all I care, 
Cos I'm broner player, I knock em all in here. 
I'm so polite when I'm with you, 
Out of sight, out of mind, and I forget you. 
And I poppin when remember what we did, 
When they asked about you I said:" Fuck that bitch! (Bitch!)" 
She ain't shit to me, every time I see her we hit the sheets. 
It don't take much for me to get the free. 
She'll be famine when she ain't have this dick for weeks. 
I never called her, and we'll keep in touch, 
But I swear it's love when we fuck. (Fuck, fuck.) .... 

Jak zrywają z laską nazywają ją "ku...". Lub zrywają zaraz po spotkaniu sms. Lub tacy co włamują się na komunikator ex i wstawiają opis "jestem kur.. mój nr tel ***" z nr tel eks... Ogólnie przy kobietach zgrywających tych fajnych a za ich plecami traktujący je jak obiekty seksualne. Jak koleś co rzuca dziewczynę po miesiącu bo ona wyznaje zasadę że seks tylko po ślubie. I chyba na tym zakończmy dziś.

I gotta tell my girl the other day, you know, 
I only like it when we're fucking. 
Ya dig? We don't argue, we don't fuss, we don't fight. (Yeah.)

Ale czy tylko tacy faceci są? Lepiej niech dziewczyny same zadecydują, dla porównania tylko link do tego jak zachowują się kobiety - I Remember That Freak Bitch oraz link do trochę innego spojrzenia na uczucia między mężczyzną i kobietą - Give Me Love. A gdzie jest prawda? Wszędzie po trochu albo gdzieś pośrodku. Wybór zależy do Was. Do następnego.

PS. I od razu gratulacje dla każdego kto z okazji walentynek dostanie prezent za 9 miesięcy. :P


3 comments:

  1. sex, oddziaływanie na siebie płci. Co to za teza, że mężczyźnie się chce, a kobieta jest aseksualna. Wiesz ile kobiet w mniej lub bardziej zawoalowany sposób do mnie podbija?
    Herezją jest twierdzenie, że którejś z płci chce się bardziej.
    Faktem zaś jest, że każda z płci chce tego inaczej i inaczej to rozumie.

    Zostawanie dzieci przy matkach, jest oczywistą konsekwencją znacznie silniejszego niż 'ojcowski' - matczynego instynktu.

    Zacytuję tutaj tekst z pewnego artykułu, który trochę odczarowuje prawdę na temat tego komu co się chce:
    "W 1998 r. naukowcy z New Jersey zapytali blisko 500 studentek seksuologii z całego kraju, czy zdarza im się stosować przemoc seksualną. Odpowiedzi były zaskakujące: 43 proc. przyznało, że groźbami lub szantażem skłoniły partnera do współżycia, 36 proc. upiło mężczyznę, a potem go wykorzystało, a 20 proc. siłą zmusiło partnera do stosunku. Jeszcze bardzo szokujące były wyniki sondażu przeprowadzonego w 2005 roku przez psychologów z Arizony: jedna trzecia ankietowanych kobiet wyznała wtedy, że zdarza im się zmusić partnera do seksu."
    Skoki

    ReplyDelete
  2. to że kobiety podbijają to ja wiem też po sobie..zresztą wystarczy przeczytać wcześniejsze posty- ten o kobietach (I remember that freak bitch) jak i ten tutaj są pewnymi biegunami..a prawda? wg mnie zawsze gdzieś po środku- nie ma absolutów.. o absolutach się fajnie pisze czy dyskutuje po ożywiają rozmowę czy wymianę myśli:)

    ReplyDelete