Can I live?
Can I make money motherfucker? (Yeah)
Is that alright wit'chu? (No doubt)
Can I travel? (Word, Skull and Bones)
Can I have a nice motherfuckin car? (Hell yeah)
Thank you (KnowhatI'msayin)
Is that alright wit'chu? (No doubt)
Can I travel? (Word, Skull and Bones)
Can I have a nice motherfuckin car? (Hell yeah)
Thank you (KnowhatI'msayin)
Sunday, September 29, 2019
(152) Szkolenia
Dziś o troszkę innej rzeczy która zajęła mi czas. Mianowicie szkolenia.
W tamtym roku głównym szkoleniem był kurs języka angielskiego. Smutne tylko tyle że tyczący się tylko mówienia. Ale kolejny próg to już kurs językowy na studiach. W czytaniu i pisaniu mam certyfikat tylko poziom niżej. Niby nic wielkiego, gdyby nie to że z języka mi nigdy nie szło. Na studiach nawet nie za bardzo chciano mnie przepuścić na kolejny semestr z tego powodu. A teraz jestem nieformalnym tłumaczem u mnie w fabryce.
Kolejne szkolenia to webinary z psychologii - krótkie, ledwie zarysowujące tematykę (bo darmowe). Ale wystarczające aby zainteresować. Aby się zastanowić co robimy, dlaczego robimy i jakie mamy tego efekty. Motywujące do drobnych zmian które usprawniają nasze życie.
Ale najbardziej dumny jestem z ukończenia kursu który odbyłem kilka dni temu. Mianowicie kurs Pierwszej Pomocy. Dlaczego? Otóż jako dziecko mdlałem na widok krwi. Wystarczyło abym ukuł się igłą w palec, pojawiła się kropla krwi (dosłownie) a ja już odpływałem. Z wiekiem mi się trochę polepszyło, głównie dzięki pracy którą wykonuję. Widok krwi może to nie codzienność ale trafia się dość często. Cóż rykoszety się zdarzają. Albo drobne incydenty. Najgroźniejszy jakiego byłem świadkiem to koleś przeciął sobie palca piłą stołową/tarczową. Wzdłuż. Gdy zaproponowano mi zrobienie tego kursu (nie starałem się o to a zaproponowano mi to, gdyż stwierdzono że moje cechy charakteru predysponują mnie do takiej funkcji), na początku miałem wątpliwości. Po kilku rozmowach zdecydowałem się iż zrobię ten kurs. Bo tylko stawiając czoła naszym lękom się rozwijamy. Kurs uważam za świetny. Uważam nawet że każdy powinien sobie zrobić jeden w życiu taki kurs (ja zajmując stanowisko będę miał go co 3 lata). Pokazał jaką błędną wiedzę wynosimy z filmów/seriali. Fakt nie robi z nas ratownika medycznego ale daje porządną dawkę praktycznej wiedzy i umiejętności.
Poza tym drobne przeszkolenia w pracy na innych stanowiskach. Mogę powiedzieć że na moim jestem specjalistą, ale poza tym znam podstawy wielu innych stanowisk. Nie będę wdawał się w szczegóły ale najlepiej podsumuje to pewna sytuacja z pracy. Jeden koleś którego szkolimy na moim stanowisku chciał zacząć robić coś innego i pyta się liniowego kto może go nauczyć i wymienia różne stanowiska. Przy każdym o który się pytał zawsze jedną z osób wymienionych byłem ja.
Czas na podsumowanie. Uczymy się przez całe życie. Często nieświadomie, jak np relacji międzyludzkich. O czym świadczą szkolenia o których wspomniałem? Rozwój językowy pozwala mi czerpać z większej ilości zasobów ludzkiej wiedzy. Sporo książek nie zostało przetłumaczonych na język polski. Do tego też ułatwia rozrywkę gdyż pozwala oglądać filmy/seriale w oryginale (często np humor gubi się w tłumaczeniu). Poszerza ilość osób z którymi możemy się komunikować. Psychologia pozwala na lepsze zrozumienie siebie i innych. Pomaga w lepszym zrozumieniu tego jak się zachowujemy. Gdzie szukać przyczyn, jakie są środki działania i jakie efekty możemy osiągnąć.
Pierwsza pomoc zaspokaja naszą potrzebę pomocy innym. Przygotowuje nas na sytuację w której od nas może zależeć życie drugiego człowieka. Zawodowe szkolenia polepszają naszą sytuację jako pracownika. I możemy to robić na dwa sposoby - poprzez specjalizację w jednej dziedzinie jak i bardziej ogólnie, jak ja to nazywam rozwijając się "wszerz" czy "poziomo". Kończąc każda nauka jest rozwojem siebie. Jest próbą bycia coraz lepszym sobą. Czego wam i sobie życzę.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment