Razem z chłopakami
Myślimy zupełnie innymi kategoriami
Jak większość społeczeństwa
To kwestia tego miejsca ulicznego pokrewieństwa
Choć czym człowiek starszy tym bardziej pasuje do tego społeczeństwa, to jednak wciąż jest to coś co wyróżnia nas z masy ludzi nas otaczających. Mnie najłatwiej podsumować moją kolekcją książek i związanymi z nimi grami RPG.
Podobno jak się WKU to potrafi w pięty pójść. Choć to rzadkie. Blog za pomocą wyrazów które używam opisuje moje spostrzeżenia. Czasem napiszę coś o moich decyzjach. I choć czasem nawet ja jestem hipokrytą to widząc jak to wygląda dookoła to nie jest ze mną tak źle.
Zaleta mojej pracy? Nie zabieram jej ze sobą do domu. I rzadko gadam o niej poza pracą. Mam swoje życie a nie tylko kołchoz.
Dobre oddanie rynku muzycznego. Zwłaszcza tzw mainstreamu. Nie będę przytaczał danych czy info z wywiadów. Kto jest zainteresowany sam się doszpera albo i tak już to wie.
cóż dla mnie są pewne rzeczy które są ważniejsze od tego co posiadam. Zresztą odsyłam do 2 wpisu na blogu - Changes.
Poglądy i różnice - można pisać eseje. Jak już gdzieś pisałem nie ma przecież naszej kopii. Każdy jest inny. Ja osobiście nie gonię, wolę "Powoli do przodu". I co mnie znają wiedzą że zawsze pozytywnie. Choć czasem problemy, smutki to zawsze przecież mówiłem tym co chcieli słuchać że deszcz jest po to aby potem mogła wzejść tęcza. A mówię to w co wierzę.
Choć Ci wszyscy zajebiści ludzie są daleko i coraz częściej kontakt jest tylko od okazji do okazji to wciąż jakoś ta więź się trzyma. Monotonia? Nie ma szans przy mojej kolekcji książek.
Agresja jest raczej dość prymitywnym odczuciem. A do tego podobno charakteryzuje osoby którym coś nie bardzo w życiu seksualnym idzie :P To z jakiś badań naukowych - teraz na pewno nie wyśledzę tego bo to jakoś wyszperałem jak jeszcze do liceum chodziłem.
Każdy z nas coś przeżył. Każdy ma marzenia. Nie każdy ma zaparcie aby je realizować. Mi powoli ale wytrwale udaje się ciągle przeć do przodu - mimo niektórych potknięć. I dzięki tym wszystkim których znam - dzięki ich różnorodności i temu czemuś co nas wciąż przyciąga i nakręca.
Ja tutaj, drugi zawsze gdzieś w świecie (Afryka, Azja, Europa), trzeci w W-wa w gajerku, czwarty w naszym mieście co dorastaliśmy - przy kompie (bynajmniej nie mówię o graniu), piąty tutaj też... z resztą jakoś nie ma kontaktu.
Choć razem kończyliśmy liceum to szybko nasze drogi się rozeszły na różne strony... to jednak zawsze jakoś kontakt się utrzymywał. W moim wypadku nawet lepiej niż z ludźmi których poznałem później.
Cóż nie ukrywam się z moimi odczuciami do innych. Ale nie uważam ze net jest do tego aby rozwiązywać pewne sprawy między ludźmi. Niektóre rzeczy załatwia się twarzą w twarz.
Nie jestem wścibski (raczej dobrym obserwatorem), i mimo mojej introwersji mój blog raczej pokazuje, że daleko mi do żółwia chowającego się w swojej skorupie.
Schematyczność? Sporo tak mnie odbiera...dopóki mnie bardziej nie pozna.
Ponieważ uważam że nasze życie składa się z wielu aspektów, jak nasza fizyczność, intelektualność, duchowość, to najważniejsze jest zachowanie zdrowej równowagi - a z psychologii pamiętam że takie coś oferuje nam "piramida". Od podstawy do szczytu zgodnie z elementami które wymieniłem. I tym zakończę na dziś. Zamykając wpis napisze iż nie zmieniam ksyw z tekstu piosenki - ale Ci co mieli by się w niej znaleźć dobrze sami o tym wiedzą nawet jak ich nie wymienię.
Jestem cierpliwy ale tylko do czasu
Wykorzystuje moc wyrazów
By opisać moje wizje
Zrealizować decyzje
I nie wpaść w hipokryzje
Podobno jak się WKU to potrafi w pięty pójść. Choć to rzadkie. Blog za pomocą wyrazów które używam opisuje moje spostrzeżenia. Czasem napiszę coś o moich decyzjach. I choć czasem nawet ja jestem hipokrytą to widząc jak to wygląda dookoła to nie jest ze mną tak źle.
Jak co po niektórzy
Którzy siedzą na górze
A ja żyje tu na dole
I tamten świat pierdole
Tak naprawdę ja beztroski oni pogrążeni w padole
(...)
W mozole pracy
Zaleta mojej pracy? Nie zabieram jej ze sobą do domu. I rzadko gadam o niej poza pracą. Mam swoje życie a nie tylko kołchoz.
Kto sie lepiej sprzeda więcej dostanie
Otoczenia zgrają menadżerów
Wybrani droga kastingów przez pseudo muzyków
Zamieszania reżyserów
Są inwestycja miliarderów
Ciągle życie w 5 gwiazdkowym hotelu
Dobre oddanie rynku muzycznego. Zwłaszcza tzw mainstreamu. Nie będę przytaczał danych czy info z wywiadów. Kto jest zainteresowany sam się doszpera albo i tak już to wie.
... my jesteśmy ich przeciwnością
Kierujemy się godnością
A nie chciwością
Na zawsze wzajemną uczciwością
Zupełna odmiennością
(...) prawdomównością
cóż dla mnie są pewne rzeczy które są ważniejsze od tego co posiadam. Zresztą odsyłam do 2 wpisu na blogu - Changes.
Widzę odmienność
Na codzień to codzienność
Chwile rozczarowań różnice poglądy
Bo życie ciągle goni
Jestem inny niż oni
Dobre słowo zawsze mocny uścisk dłoni
Poglądy i różnice - można pisać eseje. Jak już gdzieś pisałem nie ma przecież naszej kopii. Każdy jest inny. Ja osobiście nie gonię, wolę "Powoli do przodu". I co mnie znają wiedzą że zawsze pozytywnie. Choć czasem problemy, smutki to zawsze przecież mówiłem tym co chcieli słuchać że deszcz jest po to aby potem mogła wzejść tęcza. A mówię to w co wierzę.
Na co dzień są oni
I nie ma monotonni
Choć Ci wszyscy zajebiści ludzie są daleko i coraz częściej kontakt jest tylko od okazji do okazji to wciąż jakoś ta więź się trzyma. Monotonia? Nie ma szans przy mojej kolekcji książek.
Każdy jak umie się broni
Bez broni
Wszyscy pokojowo nastawieni
Agresja jest raczej dość prymitywnym odczuciem. A do tego podobno charakteryzuje osoby którym coś nie bardzo w życiu seksualnym idzie :P To z jakiś badań naukowych - teraz na pewno nie wyśledzę tego bo to jakoś wyszperałem jak jeszcze do liceum chodziłem.
Każdy z nas już sie zmienił
Wie co naprawdę boli
Każdy wie co chce
Dużo silnej woli
Do celu powoli
Oryginały sto procent
Z zajawką czystą jak oligocen
Każdy z nas coś przeżył. Każdy ma marzenia. Nie każdy ma zaparcie aby je realizować. Mi powoli ale wytrwale udaje się ciągle przeć do przodu - mimo niektórych potknięć. I dzięki tym wszystkim których znam - dzięki ich różnorodności i temu czemuś co nas wciąż przyciąga i nakręca.
Bo jest odmienność w tej załodze
W swoim kierunku każdy się rozwija
Czy znasz mnie mów mi trochę jaśniej
Dbam o swoje sprawy między nami przyjaźń nigdy nie zgaśnie
To trzyma nas razem
Ja tutaj, drugi zawsze gdzieś w świecie (Afryka, Azja, Europa), trzeci w W-wa w gajerku, czwarty w naszym mieście co dorastaliśmy - przy kompie (bynajmniej nie mówię o graniu), piąty tutaj też... z resztą jakoś nie ma kontaktu.
Inne wyjścia każdy jest sam w sobie dziwny
Nikt z nas nie jest naiwny
Choć razem kończyliśmy liceum to szybko nasze drogi się rozeszły na różne strony... to jednak zawsze jakoś kontakt się utrzymywał. W moim wypadku nawet lepiej niż z ludźmi których poznałem później.
Odmienność widzę jako naszą umiejętność
To ta przeciętność
Wie o tym jeden i drugi gość
Czego i kogo mam dość
Cóż nie ukrywam się z moimi odczuciami do innych. Ale nie uważam ze net jest do tego aby rozwiązywać pewne sprawy między ludźmi. Niektóre rzeczy załatwia się twarzą w twarz.
A jeśli chodzi o ścisłość
Na zawsze obca postawa kapelusznika
Który nieproszony nos swój wszędzie wtyka
Który nie jest otwarty tylko w sobie się zamyka
Nie jestem wścibski (raczej dobrym obserwatorem), i mimo mojej introwersji mój blog raczej pokazuje, że daleko mi do żółwia chowającego się w swojej skorupie.
Taka jest prawda nie mówi o tym żadna statystyka
Prosta logika
Czyli moje zdanie na ten temat
To ich dylemat
Że popadają w schemat
Z takiej skrajności odwrotu już nie ma
Schematyczność? Sporo tak mnie odbiera...dopóki mnie bardziej nie pozna.
Ciągle w pogoni za wartością materialną
Robienie klopsów jest ich czynnością naturalną
Pomiędzy nami widzę różnice kolosalną
Trzymać z nimi jest sprawą niewybaczalną
Ponieważ uważam że nasze życie składa się z wielu aspektów, jak nasza fizyczność, intelektualność, duchowość, to najważniejsze jest zachowanie zdrowej równowagi - a z psychologii pamiętam że takie coś oferuje nam "piramida". Od podstawy do szczytu zgodnie z elementami które wymieniłem. I tym zakończę na dziś. Zamykając wpis napisze iż nie zmieniam ksyw z tekstu piosenki - ale Ci co mieli by się w niej znaleźć dobrze sami o tym wiedzą nawet jak ich nie wymienię.
Tak, widzę odmienność w mojej załodze
Oni mnie obchodzą ja ich obchodzę
Razem do przodu po tej samej drodze
Po tych samych rewirach z nimi chodzę, zawsze
Z nimi życie jest ciekawsze
Inni niż wszyscy inni
Numer Mario hudini
Egzekwuje w tej samej linii
Ryba Kritaczi Ostasza z nimi
Jaro z ekipą całą
I wiśniowy z Gałą
Bez nich życie szary kolor by miało
No comments:
Post a Comment