It's, Friday mornin, where the weed at?
Kontynuujemy tradycje inspirowanie się soundtrackami do filmów. Dzisiejsza piosenka jest zrobiona dla filmu "Friday". Komedia z Ice Cubem - tym samym od "Hello" z mojego bloga, członka NWA - czyli powiązanie z filmem "Straight Outta Compton".
Cause I wanna get high like a plane
in the sky, with the indo cloud in my brain
Krótko bo weekend minął za szybko. No cóż w piątek nadrobiłem zaległy wpis, potem wypad do kumpla nadgonić seriale. Sobota praca, potem obowiązki w domu i impreza urodzinowa bratanicy i bratanka. Oczywiście musiałem się spóźnić -cóż czasu się nie rozciągnie a doba ma tylko 24 godzinny. Trochę pogadałem, trochę wypiłem i do domu. Dziś zleciało na leczeniu kaca. A do powyższego fragmentu piosenki jakiś cytat z komentarzy pod piosenkami Cypress Hilla - Bird? Plane? Superman? No, that is Weedman, so high so he touch the sky.
Roll it up, light it up, smoke it up
Inhale, exhale
Ciekawostka odnośnie B-Real'a, otóż jakoś w tym roku (nie pamiętam kiedy dokładnie) w jakimś miasteczku w Californii organizują festiwal na którym wybierają.. chyba "best smoker of the year" albo coś takiego - i właśnie w tym roku B-Real wygrał.
I wanna stimulate my mind
Wracając do filmów - jutro premiera najnowszego Bonda - Spectre. Wybieram się do kina, choć trochę w późniejszym etapie jak ceny po premierze opadną. Razem z moim liniowym - tak z Anglikiem. Na pewno w tym roku wybiorę się jeszcze na nowe Gwiezdne Wojny. Może coś jeszcze ale to będzie bardziej spontaniczne jak wypad na Sicario - film który gorąco polecam ale tylko wtedy jeśli nie macie nic przeciwko ciałom czy ich częściom.
"I'm the freaker, the one freaks the funk"
No comments:
Post a Comment