Can I live?

Can I make money motherfucker? (Yeah)
Is that alright wit'chu? (No doubt)
Can I travel? (Word, Skull and Bones)
Can I have a nice motherfuckin car? (Hell yeah)
Thank you (KnowhatI'msayin)

Friday, October 30, 2015

(56) Nie mów mi o umieraniu - Warszafski Deszcz



Cienka linia została nietknięta
Księga życie nie będzie zamknięta
Chodź granica ponownie dotknięta
To nie przekroczona

Wyłamanie się z serii soundtracków, ale utrzymując się w tematach związanych z przemijaniem. Wiele z nas przeżyło coś związanego z powyższym - chociażby samochód mijający nas z zawrotną prędkością na milimetry. Ja? Najbardziej to chyba zaraz po urodzeniu, gdy nikt nie dawał mi dużych szans na przeżycie. I wbrew temu wszystkiemu dalej żyję.

Czas na wyzwanie, kolejna misja i jej wykonanie
Wspólne działanie ku chwale życia
Krytyczne chwile i nowe odkrycia
Nowe przeżycia lub retrospekcje
Trudne tematy, trudne selekcje

32 lata. Czasem przeżywając coś nowego, czasem wspominając coś z "starych dobrych czasów". Idąc wybierając te lepsze a czasem gorsze opcje, w końcu nikt nie mówił że życie to coś łatwego.

Nie wolno nam stąd odejść (...)
Nie wolno mam
Tak jak ty podobny plan na życie mam

I obojętnie jak krętą ścieżką podążamy, musimy przejść życie od początku do końca. Nie ma opcji na skróty.

Pamiętaj nie jesteś sam
Potrzebna pomocna dłoń?
Ja Ci ją dam

Nie będę pisał ilu osobom pomogłem, ile pomogło mi. Zawsze jest ktoś na kim nam zależy, jak i zawsze jest ktoś komu zależy na nas.

Wtedy znikały moje horyzonty
Nie myślałem, że to sąd ponad wszystkie sądy
Ale NIE on zawrócił stamtąd mnie
...
Kierunek w życiu mi nadał
Powiedział: "TD nie będziesz upadał

Niektórzy mieli taki moment w życiu który zmienił ich diametralnie. Czasem trzeba coś przeżyć aby to coś zrozumieć. Ważne by się podnieść, choć najlepiej to się wybić jakby za pomocą trampoliny wyżej od miejsca z którego się zaczynało.

Teraz wstaniesz idź zanieś im swoje przekazanie
Daj przesłanie, mniej do siebie zaufanie
Wiesz w przeznaczenie, bądź w porządku z własnym sumieniem
W tobie jest zrozumienie świata, patrz wstecz na te wszystkie lata
Ile szans miałeś, ilu nie wykorzystałeś, ile razy chciałeś i kapitulowałeś
Pamiętaj tylko jedno życie masz, jesteś tylko człowiekiem i aż
Zawsze zachowaj własną twarz
Pamiętaj tyle dostaniesz ile dasz i jak ktoś gra uczciwie też tak grasz
Masz swoich ludzi o ten układ dbasz"

Nic dodać, nic ująć. Esencja dzisiejszego wpisu. Esencja mnie.

Dzień za dniem czas szybko ucieka
Chwytam go
To motto człowieka

A czym jestem starszy czas coraz szybciej ucieka. Choć raczej coraz więcej rzeczy chcielibyśmy zrobić w tym samym czasie.A niestety czas się nie rozciąga. Dlatego trzeba chwytać  wszystkie piękne momenty.

Mało czasu, tyle do zrobienia
Wiele marzeń zostało do spełnienia
Setki słów do wypowiedzenia i swoi ludzie nie do zapomnienia

A z czasem dochodzą to coraz nowe marzenia, coraz trudniejsze do realizacji. Coraz więcej pomysłów na treść tego bloga. I coraz więcej wspomnień o tych co wywarli na nas wpływ. Podsumowując użyje słów outra:

cenie dar który dostałem od matki, życie

Sunday, October 25, 2015

(55) Roll It Up, Light It Up, Smoke It Up



It's, Friday mornin, where the weed at?

Kontynuujemy tradycje inspirowanie się soundtrackami do filmów. Dzisiejsza piosenka jest zrobiona dla filmu "Friday". Komedia z Ice Cubem - tym samym od "Hello" z mojego bloga, członka NWA - czyli powiązanie z filmem "Straight Outta Compton".

Cause I wanna get high like a plane
in the sky, with the indo cloud in my brain

Krótko bo weekend minął za szybko. No cóż w piątek nadrobiłem zaległy wpis, potem wypad do kumpla nadgonić seriale. Sobota praca, potem obowiązki w domu i impreza urodzinowa bratanicy i bratanka. Oczywiście musiałem się spóźnić -cóż czasu się nie rozciągnie a doba ma tylko 24 godzinny. Trochę pogadałem, trochę wypiłem i do domu. Dziś zleciało na leczeniu kaca. A do powyższego fragmentu piosenki jakiś cytat z komentarzy pod piosenkami Cypress Hilla - Bird? Plane? Superman? No, that is Weedman, so high so he touch the sky.

Roll it up, light it up, smoke it up
Inhale, exhale

Ciekawostka odnośnie B-Real'a, otóż jakoś w tym roku (nie pamiętam kiedy dokładnie) w jakimś miasteczku w Californii organizują festiwal na którym wybierają.. chyba "best smoker of the year" albo coś takiego - i właśnie w tym roku B-Real wygrał.

I wanna stimulate my mind

Wracając do filmów - jutro premiera najnowszego Bonda - Spectre. Wybieram się do kina, choć trochę w późniejszym etapie jak ceny po premierze opadną. Razem z moim liniowym - tak z Anglikiem. Na pewno w tym roku wybiorę się jeszcze na nowe Gwiezdne Wojny. Może coś jeszcze ale to będzie bardziej spontaniczne jak wypad na Sicario - film który gorąco polecam ale tylko wtedy jeśli nie macie nic przeciwko ciałom czy ich częściom.

"I'm the freaker, the one freaks the funk"

Na zakończenie polecam obejrzenie komedii - np Friday - tak dla wyluzowania się przed nadchodzącym tygodniem.

Friday, October 23, 2015

(54) Greed - Cypress Hill



People are so, so greedy
Tired of fake homies, homies, homies
(Why they hatin' on me)
I don't know what...
(Y'all expect from me)
In fact I'm tired of...
(So-called fake homies)
You reall ain't said nothin'
Only come around...
Act like I owe ya something

Wpis zaległy - no cóż życie dogania nas czasem ze swoimi obowiązkami. A czasem inne rzeczy mają piorytety. Ale już wracamy do bloga.

(GREED)
What make lifetime groups break up (GREED)
Oh, what make yo woman take yo cash and don't give a fuck (GREED)
Destroys successful record companies (GREED)
And put chu' in yo grave and you rest in hell

Dziś znów trochę kontrowersyjny temat. Ale zanim to zaznaczę że inspiracja pochodzi z ścieżki dźwiękowej do filmu Training Day. Film który przy okazji polecam obejrzeć tym co go nie widzieli.

It's a motherfucker man, they all greedy
You get cho' head put out for shit that you don't need

Śmieszy mnie jak ludzie mówią że czegoś potrzebują. Np samochodu - ale prawdziwym powodem jest to że ma go sąsiad. Osobiście poza ewentualnie moją kolekcją książek (lub ogólnie RPG - bo są też figurki, mapki itd) to jedyną zbędną rzeczą którą posiadam to - smartfon. Nie posiadam telewizji, samochodu, sprzętu grającego. Staram się kupować wszystko co jest mi niezbędne naprawdę. Potem w miarę możliwości bez ekscesów jakieś gadżety.

Some fools baller status just ain't enough
There's always some other nigga out there that got it mo' plush

Zawsze znajdzie się ktoś kto ma więcej. Nie pamiętam kto jest teraz najbogatszym człowiekiem na ziemi i ile wynosi jego szacunkowy majątek - wiem tyle że nawet 1000 pozycja jest dużo poza moim zasięgiem.

You don't gotta be a rich man to be content
Some niggas got it all but don't know where the good times went

Czy jestem zadowolony z tego co mam? Raczej tak gdyż inaczej zmieniałbym pracę na lepiej płatną.  Spokojnie pokrywam swoje potrzeby oraz bez zamartwiania się wydaję na swoje zachcianki. Zresztą najlepsze chwile które przeżywamy zupełnie nie mają związku z naszym stanem posiadania...

The quality of life can only be enhanced
When ya trust other motherfuckers and uh give em' a chance

...a z osobami z którymi przeżywamy te chwile. Zaufania nie da się kupić. Tyczy się to większości relacji jak przyjaźń, miłość itd.

Don't mistake my kindness as a weakness
Cause I work out my mental as well as my physical fitness

Jakbym sam pisał tekst piosenki.

I've seen a lot of fools get caught up in this greed business
All it gets you is on everybody's shit list

Choć każdy z nas ma trochę z tego zachowania, to jednak wydaje mi się że wśród osób z którymi utrzymuję kontakt nie ma aż tak drastycznego przypadku zaślepionego wartościami materialnymi. Przykładów nie będę przytaczał.

How many faces of greed have you seen
That would make a good man fall and a woman plot and scheme
Even a homie on ya team is suspect
When it comes to money and power an all you expect

Chyba dlatego żaden z moich przyjaciół czy z rodziny nie jest ze mną powiązany na zasadach pieniędzy i "władzy". Każdy z nas chyba za dobrze zna przypadki gdy takie powiązania łatwo niszczą relacje międzyludzkie.

They try to put their hands in ya pockets with out chu' lookin'
But when I find you out ya whole world's shookin'

Każdy z nas odczuł to na własnej skórze w taki czy inny sposób.

And they're relentless, the quest for the ends is endless
You lose yo senses and you get beatin' senseless

Niestety to niekończąca się gra dla niektórych.

But there's others you can't do nothin' about
Cause they're on a higher level and they hold too much clout

Mam nadzieję że nikt z nas nie ma z takimi do czynienia. Czy musimy nawracać innych? Cóż każdy wybiera swoją drogę życia i jej konsekwencje. Do kolejnego, a wpis zamykam ostatnim wersem dającym do myślenia.

But in time, in the end they'll pay
When they're standin' before the man on Judgement Day
Standin' there but what excuse can you give
You reduced to shit because you refuse to give




Saturday, October 10, 2015

(53) The Last Assassin - Cypress Hill

Symbol który pokazuję jest bardzo obraźliwy w Anglii, bardziej nawet niż popularny u nas środkowy palec. Krótkie wyjaśnienie skąd się wziął - otóż podczas wojny stuletniej z Francją Francuzi obcinali pojmanym Anglikom te dwa palce aby nie mogli już strzelać z łuku. Od tamtej pory symbol ten ma mniej więcej znaczenie: mam jeszcze te dwa palce aby cię zabić.

Lookin' back in the days of my youth no doubt
I didn't have any role models kickin' the truth out
So who am I supposed to look up to?

Gdy jesteśmy młodzi ciężko jest określić kim by się chciało być, kogo wziąć sobie za wzór. Często wybory te dokonujemy na ślepo, nie zdając sobie sprawy z wszystkich możliwości, z konsekwencji naszych wyborów. Pamiętam jak będąc w podstawówce ktoś zapytał się mnie kim chciałbym być odpowiedziałem że nie wiem, że nie ma to znaczenia czy będę robotnikiem czy astronomem - i tak umrę niezależnie kim będę.

Now I had 2 choices, what could I be?
...
Either way I'm [edit] unfortunatley
...
Growin' up ain't easy in the Central

Wiele razy myślimy kategoriami tak-nie, systemem binarnym. Ale często zapominamy o opcjach pomiędzy, a czasem są opcje poza naszym układem. A czasem każda decyzja będzie zła, albo wręcz odwrotnie każda będzie dobra. Przykład z końca liceum - koleżanka która w ogóle się do mnie nie odzywała 4 lata nagle odwraca się do mnie na WOS-ie i pyta co ma odpowiedzieć aby było dobrze na zadane pytanie. A pytano nas - czy uważasz że przyłączenie się Polski do UE jest korzystne czy nie korzystne? Na moją odpowiedź że każda odpowiedź jest dobra spojrzała się na mnie jakbym chciał aby dostała kosę, albo została wyśmiana. Nie rozumiała że czasem każda odpowiedź jest dobra. Nie ma jednego słusznego sposobu na przeżycie życia. Każdy wybór może być dobry. Ważne tylko aby to był Twój wybór. I abyś potrafił zaakceptować konsekwencje swoich czynów - nawet te których nie przewidziałeś.

An O.G. told me how to make some ends
To get the Rolex and the phat fuckin Benz
All I gotta do is take out a few friends
Disappear for a while then come back again

W moich okolicach gdzie dorastałem było dużo ciemnych typów jak to się mówi. Wiadomo multum kieszonkowców, później trochę innego typu złodzieje, ci co wyciągali radia z samochodów, potem ci od pobić, wymuszeń, haraczy (swego czasu mówiło się że każdy lokal płaci poza jednym - którego właścicielem był były policjant). Ale ci większego kalibru kradli całe ciężarówki towaru - komórki, laptopy.A potem sprzedawali za grosze aby tylko szybciej pozbyć się towaru. Ci co robili przekręty na ubezpieczeniach samochodowych - tylko że zysk głównie spływał do jednej osoby - z całej siatki ludzi co mieli auto tylko za to że raz w miesiącu musieli je stuknąć (w wcześniej ustawionych warunkach). Lub dilerzy. Jeden z mojego miasta wojewódzkiego obracał pieniędzmi w takiej ilości, ze nawet prezydent miasta nie ma takiej pensji. Fakt większość to była kasa dla tych wyżej.

I used to have to hit them with the long range shot
In time I got better in the closer I got
The last thing I learned was the knife in hand
Blade to the throat, Oh, how I could kill a man

Przy tym cytacie zawsze kojarzy mi się "Leon Zawodowiec" i trening który organizował. A dziś wybieram się do kina na "Sicario". Ale ogólnie przy każdej czynności którą wykonujemy poprawiamy nasze osiągnięcia. To czy ktoś się zna na czymś można określić po jego narzędziach, nazewnictwie które stosuje, po samych ruchach które wykonuje gdy podejmuje daną czynność.


You could never understand how my mind works
The professional methods I use when I do dirt

Najlepiej zobrazuje to przykładem. Wychodzę z pewnego spotkania i na drodze w pewnej odległości od budynku mijam jakiegoś gościa który idzie w przeciwnym kierunku. Moja myśl - idzie po dziewczynę która też była na tym spotkaniu. Przechodząc przez jezdnię zobaczyłem jak wszedł do budynku. Kilka minut później widziałem ich razem w sklepie. Jak można stwierdzić coś takiego tylko rzucając okiem? Otóż większość ludzi słucha tego co ktoś powie. Ja nie zwracam na to aż takiej uwagi bo wiem że wiele osób nie mówi całej prawdy. Inni się patrzą co ktoś robi. To już lepsze określenie. Ja z kolei zastanawiam się raczej dlaczego? Dlaczego mówi to co mówi lub dlaczego robi to co robi? W tym przypadku dojście do takiego wniosku było powodem czasu zdarzenia - o tej porze nikt nie idzie w tamtą stronę ani nikt nie wychodzi tylko osoby z tego spotkania. wiele o kimś powie to jak się patrzy, jak mówi, jaką ma mimikę i gestykulacje - w zależności od tematu i osób wokół. Trochę psychologii i można bardzo dobrze określić kogoś.

No one ever knows how the cards get dealt
In the hands of the maker when you break yourself
Why do I do do do things I do
Nobody was ever there for me to talk to

Nikt z nas nie przewidzi przyszłości. Nikt z nas nie przewidzi jak się zachowa w jakiejś sytuacji dopóki nie przeżyje danej sytuacji. A dlaczego robię pewne rzeczy? Cóż niektóre rzeczy może znać tylko jedna osoba.

Once I was youngster, pure and true
Now I'm runnin' with the sick, sick crew
You could never understand what I go through
There could never be another [edit] fillin' my shoes

Jak pisałem już na moim blogu to jacy jesteśmy to wypadkowa tego co przeżyliśmy - a skoro nikt nie miał dokładnej kopii naszych przeżyć, nigdy nie będzie naszej kopii. Każdy z nas jest niepowtarzalny.

Sometimes I wonder how I made this far
...
But I don't give a [edit] cause it's all the same

I tym stwierdzeniem zakończymy na dziś. Podsumowaniem będzie refren - kim jestem i po co piszę tego bloga - to wyróżnione fragmenty.

In the soul of the one holdin' the gun
Of the Assassin, elimination, blastin', assassination
The lone hard core to the bone individual
Highly adavanced than your average criminal
Through the shadows I lurk through the alleys
And rooftops, scoped and aimed at your brain
Until we meet in the next world again
Until the year 2000 come on in my friend

Friday, October 2, 2015

(52) Can I live? - Cypress Hill

Tak na opicie 52 cotygodniowego wpisu na moim blogu. 

Ważna piosenka, gdyż intro do piosenki jest mottem mojego bloga.

Can I live, who willin to give me applause?
Half note, gotta get mine and open the doors
I want a FAT crib, on the hill, after my cause
I need a fine woman, cuz I ain't fuckin with yours

Każdy z nas dąży do czegoś w swoim życiu. Każdy z nas ma jakieś cele, które chciałby zrealizować. Jednym z nich na przykład może być dom. Choć mam mieszkanie - to jednak nie jest ono moje. To chyba zgodnie z tym powiedzonkiem w miarę jedzenia apetyt rośnie. Nie będę dawał się w szczegóły poza tym, że większość osób które kupuje/buduje dom/mieszkanie robi to na kredyt - z swoim partnerem życiowym. A odnośnie tego ostatnia powyższa linijka - napiszę tylko to co przypomniało się mi odnośnie tego tekstu. Jakoś na studiach, wakacje spotkanie znajomych z liceum i jeden kumpel rzuca tekst zasłyszany na zlotach motocyklowych - "obiekt macany należy do macanta".

Can I live? I wanna take care of my fam
All the haters can't bait us, they don't know who I am
You gonna learn soon baby, when my heat'll expand
When I slay suckers everytime, I foil the plan

Wyróżniony fragment tłumaczy dlaczego ta piosenka jest po poprzedniej. Tak samo było też na moim pierwszym blogu. Ciągle coś planujemy, nasze plany czasem są tylko mgłą przyszłych możliwości, czasem bardziej konkretnymi celami. Moje czasem  się udają, inne trochę modyfikuję w zależności od okazji i możliwości, niektóre przesuwają się w czasie, niestety niektóre całkowicie się wyrzuca z powodu całkowicie odmienionej sytuacji. Gdy trzeba cieszę się z tego co osiągnąłem, gdy trzeba zaciskam zęby i prę dalej do przodu.

Can I live? Why not? I'm makin it hot

Gdy chcę potrafię porwać wszystkich wokół do zabawy. Na jednym weselu tak wybawiłem partnerkę że śmialiśmy się iż fotograf częściej nas miał w obiektywie niż parę młodych. Ale to nie jedyne takie wesele gdzie aż taki wpływ wywarłem na partnerce. Często zaskakiwałem ludzi jak dobrze potrafię się bawić i zabawiać innych - zwłaszcza jeśli ktoś wie jak zachowuje się na co dzień. Cóż na niektóre rzeczy jest odpowiednie miejsce i czas.

Can I live? Get your hand out of my pockets
I'm buck-nutty, tear your arms out of the sockets
People wanna talk no matter how much I rock it

Ponieważ sam do wszystkiego doszedłem bez zbytniej pomocy to doceniam osoby co dochodzą do tego co mają własną pracą. Co z tego że masz więcej jeśli to darowizna innej osoby - to pozytywnie świadczy o tamtej osobie nie o Tobie. Łatwo się korzysta z innych - trudniej z samego siebie.

Can I live? Livin life under the scope
Tryin to hang with the leader, let me give you a rope

Zawsze jest ktoś kto przygląda się uważnie temu jak żyjemy i nas ocenia. Ale gdy wiesz ze robisz dobrze to zdanie innych nie ma na ciebie wpływu. Bardzo łatwo jest podążać utartą ścieżką za kimś - trudniej jest wyznaczyć nową ścieżkę którą nikt nie szedł w niezbadane rejony. To że obracasz się w towarzystwie kogoś kto jest na pierwszym miejscu nie powoduje że ty stoisz na podium.

Can I live without any battles to face?
Hell no, I gotta war when there's paper to chase
The story for the glory's never without a race
I'm like an animal huntin blood, I need a taste

Nie lubię agresji. Nie lubię walki. A jednak nasze życie to ciągła "walka" - w życiu osobistym, towarzyskim, zawodowym. I bardzo łatwo się zapętlić jak raz już się spróbuje wygrać.

Can I live? Critics never leave me alone
In my hood, I was always taught to go for the dome
I'm the Dog never show you where I bury my bones
Take your title then I leave your ass without a throne

Jak już pisałem zawsze są osoby co będą nas krytykować. Osobiście dawno przestałem się tłumaczyć po co i dlaczego - albo ktoś zrozumie sam albo nawet mimo mojego tłumaczenia i tak nie pojmie więc po co się wysilać? A co do ostatniej linijki - hmm dziś nie dzień aby pisać o tym co mi się przypomniało aby o tym napisać.

Can I live, how come you don't show me your love?
...
Cuz busters always act brave up in the club

Śmieszą mnie ludzie co uważają kim oni nie są... w grupie. Ci co na siłę chcą się przypodobać grupie. Jakby ilością wyrównać jakość. Potrzebujesz innych aby być kimś czy sam coś sobą reprezentujesz? Lub gdy znajoma się śmiała że ledwie po przyjeździe (kilka miesięcy) miała więcej znajomych w Anglii niż ja przez moje 5 lat pobytu - moje podejście oddaje cytat który słyszałem - "nie ufam ludziom co mają dużo przyjaciół bo to oznacza że nie umieją oceniać ludzi". Jakość nie ilość - mimo że ja mam małą ilość osób które znam to szybciej znalazłem inne mieszkanie jak zaszłą taka potrzeba. Gdzie byli jej znajomi wtedy gdy ich potrzebowała?

Can I live? I know you won't give me the freedom
Cuz your kids coem, but you don't want me to lead 'em
When I spit words for refrain people will heed 'em
Wanna find ways to shut me up and get me to eat 'em

Każda osoba którą znamy i utrzymujemy kontakty zabiera nam trochę wolności. Z niektórymi jest to tak naturalne że nawet nie zauważalne. A są tacy którzy jak to się mówi wchodzą z buciorami w nasze życie. Czasem trzeba pokierować innych - głównie dzieci - pokazać przykład. Ale każdemu dać wolny wybór. Zwłaszcza do wyrażania samego siebie.

Can I live, is it an impossible mission?
I break it down for all those who ain't seein my vision
All you suckers gotta live with, every descision
You a train wreck, comin up on the collision

A co do wyjaśnienia mojej wizji życia - czym innym jest te 52 wpisy na blogu?

Can I live? Basically I'm tired of thangs
You wanna walk around talkin, tryna fuck up my name
But when the scandal comes though you can't handle the shame
When you see me, know your thinkin how to explain

Wspominałem o tym przy wpisie "Watcher" - większość tego co się dzieje wokół jest bardzo powtarzalna, ogólnie ludzie mało się różnią od siebie. I tak miałem kilka sytuacji gdy inni bali się mi spojrzeć w oczy. Cóż niektórzy nie myślą o konsekwencjach.

Can I live? I bring yo' ass over the hump
We tryna get money so we can be livin like Trump
You can't slap that cuz you fall into a slump
Don't test me I still got my "Hand on the Pump!!"

Każdy z nas do czegoś dąży. A co do ostatniego wersu jest to tytuł innej piosenki Cypress Hill'a - a pump jest to skrótowe określenie od pump-action shotgun. Czekam aż będę miał więcej wolnego żeby wybrać się z kumplem na strzelnicę.

Can I live? (Yeah)
Can I live - can I live?
Can I live - can I live? (Yeah)
Can I live - can I live?
Can I liiivve?

Na zakończenie outro podsumowujące całokształt 52 cotygodniowych (prawdziwa rocznica za 3 tygodnie) wpisów na moim blogu:
 "to know yourself, that is the hardest thing anyone of us can ever do".
A teraz najlepsza część piosenki którą lubię sobie nucić:

Na-na-na -- Na-na-na
Na-na-na -- Na-na-na
Na-na-na -- Na-na-na
Na-na-na -- Na-na-na