Pieniędzmi szastam jak jest dobra passa
A potem nie mam nic, ale jest dobry bit
Matka mi mówi:
A potem nie mam nic, ale jest dobry bit
Matka mi mówi:
"Ty jesteś chyba głupi - kup sobie coś"
A ja wydaję tak w kit
Pieniądze są lub ich nie ma,
Mi jakoś daleko do takiego podejścia. Jak byłem młody nie miałem kasy aby szastać. Jak już miałem kasę to byłem na tyle dorosły że rachunki, koszty życia itp skutecznie powstrzymywały mnie od beztroskiego szastania.Więc wg mnie one zawsze są - nawet jak się coś sobie kupuje (książki :D).
A ja jestem na imprezie, dziewczyny i muzyka
...
Kiedy leci dobry bit i kiedy atmosfera
...
Kiedy leci dobry bit i kiedy atmosfera
Od zmierzchu po świt jest dobra jak teraz
W kieszeni trzy zera - bo nie noszę portfela
Przywitam barmana i przywitam dealera
Bo po to jest kasa, żeby żyć nie umierać
Różowe okulary jak różowa pantera
Kiedy bit naciera, wtedy kwit uwiera
Przywitałem już barmana więc przywitam kelnera
Masz albo myślisz o nich jak mam
To jest git wtedy znikam na imprezie
Każdy chyba to przeżył - kolejka dla wszystkich. A potem lekkie zdziwienie przy regulacji rachunku - ale co tam w następnym lokalu powtórzy się procedurę. Przecież kasa jest po to aby ją wydawać - sama w sobie nie ma wartości. Dopiero to co można za nią nabyć nadaje jej znaczenie. Teraz czekamy na kolejna imprezę.
Dawno temu jak sądze, ktoś wymyślił pieniądze
Dawno temu - jak myślę - ktoś zarobił na pomyśle
Dawno temu - jak myślę - ktoś zarobił na pomyśle
Aż chciałoby się być takim co takie rzeczy wymyśla.
Moje pierwsze cukierki za pieniądze za butelki
To jest dobra nauka, czy znajdzie ten kto szuka
To jest dobra nauka, czy znajdzie ten kto szuka
Forsa - na ziemi leży jesteś ślepy że nie bierzesz
Moja pierwsza kasa to korki - z fizyki, potem z matmy. Zaczynało się od 10 pln za godzinę a kończyłem na 25 pln za godz. Ale i tak ważniejsze były osoby które np korzystały z mojej pomocy przez cały semestr - nie ważny aż tak jest jednorazowy zastrzyk gotówki a regularne zarabianie.
Znam to ciśnienie rozpierdala Ci kieszenie
To próżnia lecz coś Cię z tłumów mechów wciąż wyróżnia
To próżnia lecz coś Cię z tłumów mechów wciąż wyróżnia
Bo mechy pozbawione są jednej cechy
Nie przyciskają życia tak jak gaz do dechy
A kiedy je przyciśniesz sypią się talary jak dojrzałe wiśnie
To się opiera na pomyśle
Podstawą zarabiania jest wydawanie - im więcej zarabiasz tym więcej wydajesz, pomysł musi się opierać na czym więcej wydajesz tym więcej zarabiasz.
Więc znasz inny sposób - może rzucenie papierosów
Za pięć lat odłożysz na samochód
Więc syp, syp, syp mi talary do portfela - to mnie rozwesela
W duszy gra jak lot trzmiela
Osobiście nie wyśmiewam rzucania nałogów - to dość dobra opcja, do tego korzystna nie tylko materialnie. Do tego tutaj koszt każdego nałogu jest dość duży. Choć może nie w stosunku do zarobków.
Gdy nie ma floty zaczynają się kłopoty
Kłopotów nie kocham - wiec kocham banknoty
Kłopotów nie kocham - wiec kocham banknoty
Zamieniam je w zielone, a zielone w siwy dym
Siwy dym w dobry humor, dobry humor w dobry rym
To mój sposób na życie
Ja to mam, mam wy o tym śnicie
Ja jeszcze pracuje nad moim sposobem na życie. Ale bliżej niż dalej. Ale nawet mimo tego nie mam co narzekać. Mam lepiej niż jedni wokół mnie.
Jeszcze więcej dziewcząt wokół, o każdej porze dnia i roku
Chcę mieć przy boku jak Zorro szpadę
Chcę mieć przy boku jak Zorro szpadę
Więc kochanie luz - dam sobie radę
To mężczyzna robi forsę, a nie forsa mężczyznę
Jeśli wiesz o czym mówię możesz zdjąć już bieliznę
I tym optymistycznym akcentem do kolejnego.
Masz albo myślisz o nich aż...
Masz albo myślisz o nich aż...
Masz albo myślisz o nich aż...
Masz albo myślisz o nich aż...
Masz albo myślisz o nich aż...
Masz albo myślisz o nich aż...
Masz albo myślisz o nich aż...
No comments:
Post a Comment