Can I live?

Can I make money motherfucker? (Yeah)
Is that alright wit'chu? (No doubt)
Can I travel? (Word, Skull and Bones)
Can I have a nice motherfuckin car? (Hell yeah)
Thank you (KnowhatI'msayin)

Saturday, July 15, 2017

(139) Gra jest jedna - Tede

Ten po prawej czy ten po lewej?:P
(i dzięki Skoki za inspirację - wiem kseruje:P)

Yo chyba słyszysz to z tekstu,
Rap mnie zepsuł

Mnie chyba raczej naprawił:P Zresztą jakoś daje rade jako inspiracja...

Smak alko, narko, szybkiego seksu,
To wszystko jest tu i kusi stestuj
Kto wybierać musi wiesz już,

Bo to o czym się pisze czy mówi nie zawsze stanowi wzór do naśladowania. Czasem służy bardziej jako ostrzeżenie czy przestroga. Mamy wolną wolę więc podejmujemy własne decyzje. "Nie ma co zwalać na klimat", nie ma co się tłumaczyć dlaczego - podjęliśmy decyzję to potrafijmy żyć z konsekwencjami naszych czynów. Pytanie czy umiemy wybierać?

Nie naśladuj z tego nie bierz przykładu,
Nie naśladuj szybko można spaść na dół,
Gdzieś w dół szybu ale masz wolny wybór,

To dość dobrze podaje moje podejście do wielu tekstów piosenek. I moje podejście do rzeczywistości. To że znam osoby z dołu szybu wcale nie oznacza że ja muszę do nich dołączyć. Osobiście wolę się wspinać za tymi co są wyżej ode mnie w tym szybie:P

A w pewnym momencie nie ma już zgrywów,
Powoli możesz się ocknąć alkoholik,
Co ćpa mocno i dziwki pierdoli,
To boli wymyka się z pod kontroli i styka
Co możesz ziom sam policz,

Bo nie którzy nie znają granic swoich możliwości. Zapominają o umiarze i balansie. A o żartach - za pierwszym razem jest śmieszny, za drugim razem przestaje śmieszyć, ale trzeci raz jest już żałosny.

Trzeba mieć kontrole nad tym,
Bo kto chce być zaskoczony przez fakty,
Okaże się gorzkie(...),
To co miało być słodkie jak daktyl,

No cóż życie nie tylko usłane jest różami (a one też mają kolce:P).

Nie przespane noce tak 100%
Beznadziejne kolejne bańki idą nosem
Aha kolejny idol w to poszedł,
Aha nie pytaj który już proszę,

No o "idolach" to można byłoby popisać. Zabawne jak niektórzy zachwalają kogoś, bronią go przed negatywnym postrzeganiem... a po jakimś czasie sami jadą go tym samym określeniem jak ci z którymi na początku się spierali. Cytując inną piosenkę: "sezonowcy zmieniają poglądy z zimowych na letnie" :P.

To nie dar boży szatan stworzył biznes
Na swą podobiznę, Sam w tym cisnę
Oczy z błyskiem twarz ze szczękościskiem
Doskonale pamiętam razy wszystkie

Po to upadamy aby się podnieść. By wynieść naukę. Wyciągnąć wnioski. Aby potem wzbić się jeszcze wyżej.

Zerwij zasłony światło odsłoń Yo ziomy
To nic dobrego nie przyniosło
To poszło, przeszło, poszło w przeszłość
Wole żeby za mną dalej nie szło

Z psychologii z którą ostatnio mam troszkę więcej wspólnego niż zazwyczaj przedstawię wam jeden najważniejszy wniosek: liczy się tu i teraz, Nie da się żyć w przeszłości, więc nie może nam przysłaniać teraźniejszości. I nie żyjemy w przyszłości - więc nie może nam dyktować stanu dzisiejszego. Wiem że to duży skrót myślowy i ciężki do ogarnięcia zwłaszcza z tą przyszłością - cóż nasza europejska kultura karze nam się patrzeć w przód, co czasem powoduje że potykamy się o kamień, który mamy akurat pod stopami.

Myślę, wiesz to pamiętasz pogoń za ścieżką
Cała tą jazdę ciężką
Wiesz to niszczy dalecy staja się bliscy
I myślisz że wszyscy wokół węszą

Hmmm...zależy od definicji bliski/daleki. Czasem niektórzy się dziwią czemu ci a nie inni stanowią ten bliższy krąg. No cóż życie mi pokazało że jednak moje "przeczucie" co do osób się rzadko mylą.

Yo..Myślałem ze tak bywa tylko w filmach
Jednak rzeczywistość jest całkiem inna
Wszystko pięknieje w miarę picia wina
A dzień po tym jest chory klimat

No tak jak można zapomnieć te dni na kacu gdy się myśli "to ostatni raz w życiu piłem" :P A co do tego piękna - no cóż śmieszne jak mówi się że pijany prawdę powie - przecież ten stan nie od parady nazywa się stanem nietrzeźwym - tzn nie trzeźwo myśli:P

Dokładnie tak jak w gość w tym filmie
Nie wiedziałem kim jest jak ma na imię
Z tym ze ta jego była spox lala
A ta nie była taka przy niej niestety

No aż tak to to nie - kim jest i jak ma na imię to się wie..a z tym spox - "wszystkie były piękne" :P

Czas płynie pamiętam o trzeciej szynie
Wyjdę sam po co maja mnie wynieść
Znam siebie cokolwiek by się wydarzyło
Zawsze zadziała mój auto pilot

To fakt zawsze dotarłem do domu. Tego czy innego.

Ale nie znam siebie na wylot jednak
Przez gibbony próbuje demony przegnać
Chce trwać grać i nie przegrać
Uważam GRA JEST TYLKO JEDNA

W prawdziwym życiu nie ma opcji "save"... i z ta myślą zostawiam Was na dłużej bo niedługo mój urlop. A potem 140 wpis czyli dalszy  ciąg "Pobudki"...może wątku z windy:P
PS. I tym o to sposobem zakończyliśmy cykl z płyty "Hajs,hajs, hajs"

Friday, July 7, 2017

(138) Jestem najgorszy - Tede

5 lat temu - jeszcze małolat przed 30:P

Mówią jestem najgorszy, mówią robię to dla forsy, 

Choć słyszałem negatywne opinie na mój temat (częściej od innych osób bo wprost to ludzie mają opory), to jednak częściej słyszę iż odbiera się mnie pozytywnie (i też z przekazu innych osób, żeby nie było ze tylko przy mnie mnie chwalą:P).  Ale na pewno nigdy nie powiedziano że robię coś dla forsy.

Te etykietę mi przykleił wiesz, kto 
pozdro pozdro koleszko 
idź ślepo tą wydeptaną ścieżką 
jak daleko idę swą wielkie joł 

Bo wyrabianie sobie opinii o innych tylko za pomocą tego co inni nam powiedzą nie jest zbyt roztropne...Choć opieranie się tylko na interakcji z kimś kto jest dwulicowy też dobrze nie wróży.

wyciągnij wnioski zastanów weź się 
chcesz być w interesie też Cię wessie 
tu każdy mówił, że nic nie weźmie 
a teraz jest hajs i jest nieźle 

Bo to śmiesznie widzieć jak ludzie zmieniają się pod wpływem różnych czynników. Jak mało tak naprawdę mają stałych wartości. Coś co nie tylko ich definiuje w danym momencie życia ale przez całe życie (wiem mi jest łatwo mówić bo jestem rudy:P ).

Po mieście już plotki krążą 
nowe zwrotki wcale nie są wporzo, 
nie są już hip-hop-owo poprawne 
to nie ten Wiktor, co dawniej 

Choć zawsze mogę zwalić na mój wstrząs mózgu:P. Ale dalej jakoś to do mnie nie pasuje. Tak zmieniłem się. Ale i tak pod warstwą zmian każdy dostrzega mnie takim jaki byłem. Wciąż z tymi samymi zajawkami. Wciąż z tym samym podejściem do świata. Z tymi samymi wartościami. 

100 punktów dla mnie! 
Nie uległem naciskom 
(...)
Robię swoje oni mówią rób swoje 
ja robię swoje oni mówią to pojeb. 

Bo ludzie doceniają tylko naśladowców, bo boją się oryginalności. Bo większość to "kseroboju...jesteś kserem z ksera" a nieliczni to "oryginały 100 procent, z zajawką czystą jak oligocen". 

Co jest eeee kim mam być ja 
to jest o rzeczach z mojego życia 
dlatego mnie jest tak dużo w tych tekstach 
na cudzych życiach się nie znam. 

Idealnie podsumowuje mojego bloga wraz z tym:

(...) nie jestem polityk 
mówiący co chcesz usłyszeć i słyszysz 
nie ma od Wiktora życiowych porad 
po to masz głowę (...)

Więc łapmy sens:

Przekaz? To jest przekaz jedyny 
żyj życiem i pozwól żyć innym 

Bo najgorsze to powiedzieć komuś żeby umarł. Zwłaszcza jak na to nie zasłużył. Bo jak już kogoś zabijesz to nie wrócisz potem komuś życia jak zmienisz swoje zdanie.

pamiętaj o granicach wolności 

A wiesz gdzie kończy się wolność człowieka? Tam gdzie zaczyna się wolność drugiego.

i trzymaj się drogi nie wpadnij w poślizg 

Bo jazda po bandzie do zbyt komfortowych nie należy.

bez zbędnej filozofii eeee 
resztę to już każdy sam dobrze wie 
przekaz to jest wokół rzeczywistość 

Bo w życiu wystarczy się rozejrzeć i dostrzec to co nas otacza.

Nie wątpię nie kąpie się w miliardach 
nie jestem siostrzeńcem Kaczora Donalda 
gigantycznego hajsu nie zgarniam 
zgarniam tyle, co cała stara gwardia 

Coś na starcie było o kasie, to pod koniec też będzie. A zakończymy tak:

pozdrawiam tych, co coś rozumieją 
(...)
pozdrawiam ludzi po mojej stronie 
do usłyszenia pozdrowienia koniec!

Sunday, July 2, 2017

(137) Ojej! - Tede




Nie porywaj się z motyką na księżyc 
To są sprawy których nie zwyciężysz 
(...)
Więc siły na zamiary mierz, wiesz? 
Gdzieś mam zestaw twych opinii 
Mój stosunek to - chuj z nimi! 
Będę robił swoje, spokojna głowa 
Pamiętaj nie znam słowa - limit 


Dziś króciutko. Trochę statystycznie. Ostatnio statystyka była w 115 wpisie Mam Moc. Więc nie będę powtarzał tylko dokończę. 2016 rok: sierpień -998 wejść na bloga (rekordowy miesiąc), wrzesień - 483, październik - 404 (i tu mam wypadek co odbija się na kolejnych miesiącach), listopad- 61 (najmniejsza ilość wejść na bloga, ale też bo nie było żadnej aktualizacji), grudzień - 91.
Rok 2017: styczeń -138, luty - 88, marzec - 205 (koniec zwolnienia po wypadku), kwiecień - 130,
maj - 117 oraz czerwiec - 317. Powoli wracam do normy z aktualizacjami, choć ostatni miesiąc z ilością wyświetleń to zasługa galerii zdjęć. Problem jest w tym że jeszcze nie czuję się na 100% sobą po wypadku. Widzę to po pracy, po tym jak spędzam czas wolny, jak imprezuje, jak gadam z ludźmi. Do tego ograniczenia czasowe - niedługo kolejny urlop więc też brak aktualizacji. Na dzień dzisiejszy najwięcej czasu schodzi mi na czytaniu. Skończyłem niedawno czytać całą moją kolekcję książek Flames of War - bitewniak w czasach 2 wojny światowej. Z tym powoli też robię mały side projekt - tokeny zamiast figurek do rozgrywania bitew. I w mojej kolekcji książek zostało mi niecałe 40 pozycji do przeczytania. Może do końca roku będę prawie na bieżąco z tym co dokupuje. Nie mam czasu zająć się rowerem na razie. Do tego wisi jeszcze nade mną zmiana komputera. Niestety ma już swoje latka bo kupiony w 2010 i żadnej zmiany hardwaru. Ogólnie sporo rzeczy jest w stanie że ma się zmienić. Tylko jeszcze na dzień dzisiejszy to faza planów/pomysłów a do krystalizacji w konkretne rzeczy/działania jeszcze trochę czasu musi minąć.


Ojej! chuj z tym, wolę się bawić
Szczerze? pierdolę twoją nienawiść
Szczerze? przemyśl kolejny manewr
Szczerze? wiesz ja nie przestanę