Can I live?

Can I make money motherfucker? (Yeah)
Is that alright wit'chu? (No doubt)
Can I travel? (Word, Skull and Bones)
Can I have a nice motherfuckin car? (Hell yeah)
Thank you (KnowhatI'msayin)

Monday, June 27, 2016

(94) Born to get busy - Cypress Hill



Dziś o tym jak dużo się dzieje i dlaczego nie ma się czasu.
Cóż najwięcej czasu zjada praca. Cóż z powodu nadgodzin moje godziny pracy wyglądają mniej więcej od poniedziałku od czwartku od 6 rano do godziny 5-6 popołudniu (zdarza się dłużej - w tym tygodniu najpóźniej do 7 popołudniu). Do tego w poniedziałek po pracy zaraz kurs angielskiego - na razie tyle co zdałem egzamin z czytania. W piątek jest fajniej bo zazwyczaj 6-12.30 ale czasem się zostaje dłużej. Ostatnio nie później niż do 14. Do tego w sobotę od 6 do 10. Co jeszcze poza tym? Czytam na przerwach w pracy, w domu niemal codziennie. Nawet jak gdzieś jadę/lecę to czytam swoje ebooki. Czasem potrafię poświecić całą niedzielę na czytanie. Do tego dużo słucham muzyki - jak idę i wracam z pracy, rano jak się szykuje oraz przed zaśnięciem. Do tego seriale - i wizyta u kumpla. Okazjonalne imprezki , wyjścia na miasto, kino itd. Ale też różnego rodzaju hobby. Np niemal coniedzielna sesja na wirtualnym stole gry. Zatem i trochę czasu na przygotowanie sesji. Na sama sesje potrafi mi zejść czas od 19 do 24 - różnie bywa. Na szczęście już nie zagrywam się na kompie. Sprawdzam co tam nowego w grach w które grałem ale samych gier nie włączam. Ten czas przeznaczam na to co wcześniej wymieniłem ale też na nowe rzeczy. Pierwsza to drobny workout w domu. Tak aby podtrzymać swoje zdrowie na odpowiednim poziomie. I nowość ostatnio - znalazłem zajebisty programik do robienia muzyki. Garage Band - zagranie czegoś od podstaw to mordęga, ale powoli się wgryzam w programik. Granie na smart instrumentach mi już jakoś idzie, nawet złożyłem pierwszy zalążek podkładu. Zabawa przednia. Aż człowiek przygląda się takim programom jak Logic Pro i sprzętowi na którym to działa. Więc tak powoli nie tylko słuchamy muzyki ale zaczynamy moczyć stopy w coraz głębszej wodzie.
Ale najwięcej czasu teraz pochłonie mi najprawdopodobniej blog. A właściwie jego przebudowanie od nowa. Otóż zapewne zauważyliście reklamy na moim blogu. O ile samo Google się zgłosiło do mnie o ich umieszczenie to na razie nie chce przyjąć mojej aplikacji do programu AdSense. Zatem czeka mnie zabawa w udoskonalanie bloga aby dostać pozytywną odpowiedź na zapisanie się do programu. Aby pokazać że można. Że można z czegoś robionego tylko dla siebie, dla frajdy wykrzesać i inne korzyści o których się nie myślało na początku. Że nie trzeba iść ścieżkami wydeptanymi przez innych a można dojść własną drogą. Do miejsc w których jeszcze nikt nie był. Bo to co osiągamy zależy od tego ile wysiłku włożymy w osiągnięcie tego czegoś. I tym optymistycznym akcentem podsumujmy refrenem: 

'Cause we're born to get busy, born to get busy baby

Saturday, June 18, 2016

(93) Komercyjny rap - Tede feat HST



Stary kawałek- liryki nie znalazłem ale to co mi się podobało to zapiszę ze słuchu. I nie w kolejności z piosenki - cóż mam jakiś zamysł. A więc jedziemy...

udało się raz to się uda drugi

To drugi blog i sporo osób powiedziało mi że jest lepszy od tego pierwszego. A dlaczego jest lepszy? Np dlatego że...

to komercyjny rap

Sam zdziwiłem się ale samo Google proponuje mi usługę reklamową - tzn zamieszczenie reklam na moim blogu. I szacowane zyski na podstawie odwiedzin na blogu w ostatnim czasie. Fakt to nie duża kwota ale zawsze niby parę dodatkowych - cóż funtów a nie pelenów. Więc co wchodzimy w komerę?

dają forsę bierz ją licz ale się nie spiesz joł ćwicz

Więc tak zastanawiam się nad taką opcją - cóż trochę się blog zmieni np ze względu na treści jakie mogę a jakich nie na nim zamieszczać. A ćwiczymy wszystko - pisanie, czytanie (już 43 pozycje za mną w tym roku), trochę workout'u, słuchania muzyki (może coś z tego będzie ale na razie cicho sza). Ciągle do przodu nigdy wstecz.

ze skromnością na bakier no to co

Choć nie wiem na ile to pasuje do mnie bo sporo osób mówi mi że jestem skromny a inni ze wręcz przeciwnie...ale to twoja decyzja jak mnie widzisz. I jak mnie czytasz ale pamiętaj że

z dystansem to co mówię traktuj

Zatem chyba na dziś tyle. A na zakończenie najdłuższy fragment piosenki:

teraz wszystko co mam to na szali kładę
jadę będę świeccił wam przykładem
nikt mnie nie zatrzyma nikt żaden typ
ja to mam znaczy możesz mieć to ty
wystarczy tylko chcieć joł
i możesz wszystko mieć joł

Saturday, June 11, 2016

(92) I Ain't Goin' Out Like That - Cypress Hill



Let's kick it ese

Teledysk w końcu  do obejrzenia. Trochę kojarzy mi się z horrorcorem. To moja ulubiona piosenka. Dziwi mnie jak się pytam ludzi co lubią słuchać i albo mówią że nie wypowiedzą się, albo nie umieją sprecyzować co lubią. To tylko twoje zdanie - albo je masz i umiesz je bronić oraz zaakceptować zdanie innych... albo idziesz za tłumem jak owieczka i wszyscy muszą być tacy sami.

COMMIN' OUT DA SLUMS!!!

To co mnie przyciągnęło do tego utworku to bity Dj Muggsa, charakterystyczne flow B-Reala i Sen Doga. I ten mroczny klimat - cóż za sample posłużyły np "Wicked World" and "The Wizard" by Black Sabbath. Nominowana do nagrody Grammy.

Let me see what you'll do when you're sent to kill a man
But I'll be damned if I don't take a stand

Cóż taki mroczny klimat - jak grzebanie trupa w lesie - spowodowany jest też na pewno tym że zanim grupa zaczęła karierę muzyczną była członkami gangu (dokładnie wokaliści). Zmieniło ich dopiero postrzelenie B-Reala - jest o tym w jakieś piosence...

I'll be damned if ya think I'm jokin'

Mała historyjka - ludzie wynajmują mieszkanie, ale nie płacą czynszu - co im landlord zrobi? No cóż ten ostatni zgarnął samochody nieuczciwych najemców i sprasował je na złomowisku. Nie wiem czy odesłał metal właścicielom czy zgarnął na poczet niepłaconych należności. Pieniądze znalazły się od razu i chyba już nigdy nie zalegali z czynszem. Jaki z tego morał? Jeśli ty nie przestrzegasz pewnych zasad nie zdziw się jeśli ktoś przestanie ich przestrzegać w stosunku do Ciebie.

Dig the grave for the one who got played
Now he's under
Don't make me wonder why 'cause you'll testify
We ain't goin' out like that

Lub ostatnia historia - koleś wychodzi z pracy ale nie odbija się. Później odbija go na koniec zmiany inny. Sporo osób przejętych że po odkryciu tego zwalniają go z pracy. Ale przecież sam się pisał na to nie przestrzegając reguł. Zresztą dobrze ze nic się nie stało - ale wyobraź sobie sytuację że wybucha pożar, na zbiórce go nie ma, strażacy wchodzą szukają go wewnątrz budynku i np zawala się dach i któryś z nich ginie... Jak już coś robisz bierz za to pełną odpowiedzialność - jakoś nie lubię tłumaczenia "nie wiedziałem".

I got to thinkin' "What the fuck is this?"
Lettin' you know I take care of business
Can I get a witness?
To verify when I'm to bring this style
That makes you ecstatic
Tragic, (...)

A ponieważ mam napięty grafik tyle na dziś...

We ain't goin' out like that
We ain't goin' out like that
"We ain't goin' out!"
We ain't goin' out like that
We ain't goin' out like that
"We ain't goin' out!"
We ain't goin' out like that
We ain't goin' out like that
"We ain't goin' out!"
We ain't goin' out like that
"We ain't goin' out like that!"

Sunday, June 5, 2016

(91) Berzerk - Eminem



Kick your shoes off, let your hair down
(and go berserk) all night long
Grow your beard out, just weird out
(and go berserk) all night long

Teledysk do tej piosenki był moją inspiracja do zapuszczenia brody. Według mnie najlepsza drugoplanowa rola w teledysku.

Now this shit's about to kick off, this party looks wack
Let's take it back to straight hip-hop and start it from scratch
(...)
Like a magician, critics I turn to crickets
(...)
Been public enemy since you thought PE was gym,

Ale wracajmy do dzisiejszego wpisu. Zatem wracamy do hip-hopu bo łatwiej się mi pisze teksty do piosenek które dość często słucham. Żałuje tylko ze dawno słyszałem krytykę mojego bloga. Bo konstruktywna krytyka to coś dobrego. Pozwala pozbyć się gorszych rzeczy na rzecz tych lepszych. Nie ma postępu bez kolizji różnych spojrzeń - jest tylko stagnacja. A wzmianka o siłce - bo choć dalej nie chodzę to staram się coś tam poćwiczyć sobie codziennie w domku. Fajnie tak zrobić sobie serie pompeczek.  

Guess it's just the way that I'm dressed, ain't it?
Khaki's pressed, Nike shoes crispy and fresh laced, so I guess it ain't
That aftershave or cologne that made 'em just faint
Plus I showed up with a coat fresher than wet paint
So if love is a chess game, check mate
But girl, your body's banging, jump me in, dang, bang-bang
Yes siree, 'Bob', I was thinking the same thang
So come get on this Kid's rock, Baw with da baw, dang-dang
Pow-pow, chica, pow, chica, wow-wow
Got your gal blowing up a valve, valve-valve
Ain't slowing it down, throw in the towel, towel-towel
Dumb it down, I don't know how, huh-huh, how-how
Least I know that I don't know
Question is are you bozos smart enough to feel stupid
Hope so, now hoe...

Nie lubię jak ludzie przywiązują dużą wagę do wyglądu. To jak ktoś wygląda nie decyduje o tym jaki ma charakter - czy jest wyrozumiały, opanowany, wytrwały, wierny, mądry, inteligentny, szczery itd. A co do dłuższego zaznaczonego fragmentu - cóż nie można być cały czas poważnym.  

And they say that love is powerful as cough syrup in Styrofoam
All I know is I fell asleep and woke up in that Monte Carlo
With the ugly Kardashian
Lamar, oh sorry yo, we done both set the bar low
Far as hard drugs are though, that's the past
But I done did enough Codeine to knock future into tomorrow
And girl, I ain't got no money to borrow
But I am trying to find a way to get you a-loan (car note)
Oh, Marshall Mathers
Shit head with a potty mouth, get the bar of soap lathered
Kangols and car-heart-less cargos
Girl you're fixing to get your heart broke
Don't be absurd, ma'am, you birdbrain baby
I ain't called anybody baby since Birdman, unless you're a swallow
Word, Rick? word man you heard, but don't get discouraged girl
This is your jam, unless you got toe jam

Czasem tak jest że nasze wymagania ustawiamy za nisko. Choć mi każdy mówi że ja ustawiam je za wysoko. Ale mi tak wygodniej - wtedy bardziej się staram. Co do pożyczania kasy - osobiście nie pamiętam kiedy pożyczałem od ludzi kasę, nie pytajcie o pożyczaniu kasy ode mnie - bo raczej to będzie źle świadczyć o osobach w moim otoczeniu ze nie radzą sobie z własnym budżetem. I próbowanie na siłę leczenie złamanego serca raczej nic dobrego nie przynosi. Przykładów nie będę przytaczał. Zatem zakończmy refrenem:

We're gonna rock this house until we knock it down
So turn the volume loud, cause it's mayhem 'til the a.m.
So crank the bass up like crazy and let yourself go, let yourself go
Say fuck it before we kick the bucket
Life's too short to not go for broke
So everybody, everybody (go berserk) shake your body


Saturday, June 4, 2016

(90) Blog



Dziś o blogu. Zasadnicze pytanie jest po co go robię? Najlepszy domysł który słyszałem to piszę go bo za pomocą jego chce znaleźć dziewczynę. Domysł bo daleko chybione. Więc po co? Zatem odkrywam największą tajemnicę mojego bloga: piszę aby pisać. Masło maślane co nie? Chodzi o to że chcę bawić się słowem. Sprawdzam siebie jak łatwo/trudno przychodzi mi pisanie. Kondensowanie myśli do wersji ubranej w słowa. Jak długo przychodzi mi złożenie zwartej treści z przesłaniem i jakimś mottem, i jak szybko można zrobić "zapchaj dziurę" czymś szybszym, lekkostrawnym i przyjemnym. Używanie różnych chwytów literackich - np kontrapunktu - przykład wczorajszy wpis jest kontrapunktem do mojej osobowości. Jak łatwo zaskakuje czytelnika i jak łatwo jest wyłamać się ze schematu. Czy udaje mi się zmusić czytelnika do przemyślenia tego co napisałem - czasami tak - niektórymi bardziej kontrowersyjnymi wpisami, ale tez np do zaczęcia słuchania muzyki z inspiracji (Grechuta). Sprawdzam swoją zdolność trzymania deadlinów. Zamiar był pisać raz na tydzień. I spełniłem ten wymóg z nawiązka gdyż mimo iż czasem zawaliłem z aktualizacjami (urlopy, choroby, brak totalnie weny na pisanie) to potem jakoś to nadrabiałem (np ten ostatni tydzień z szalonym pomysłem aktualizacji codziennie). I co najważniejsze zdolności utrzymania czytelnika i zyskania nowych. O ile blog ma swoich stałych czytaczy to jednak nowi pojawiają się rzadko. I spadła liczba odwiedzin (choć ostatni tydzień trochę wiwindował) - najbardziej odwiedzane wpisy to jednak te pierwsze. Może że to było coś nowego? Na pewno wtedy też bardziej chciałem napisać te głębsze wpisy - były też chyba bardziej nafaszerowane emocjami.
Po określeniu po co czas na określenie metod. Wiadomo słowa. Ale potrzeba coś więcej - głównym pomysłem jest określenie myśli przewodniej. Dla mnie było łatwo - muzyka. Ktoś powiedział mi że też by zaczął pisać bloga ale nie ma takiej pasji o czymś co by nadało kształt blogowi. Ale to nic trudnego. Ja wykorzystałem muzykę - głównie miał być Cypress Hill, ale szybko przerodziło się w rap, potem doszły polskie piosenki a na koniec już ogólnie muzyka nie tylko hip-hop. Co może być taką myślą przewodnia dla Ciebie?  Wszystko. Jeśli nie pasuje ci muzyka weź na cel filmy - tytuły dadzą ci tytuły wpisów a cytaty z filmów wstawki między akapitami tekstu. Po co te wstawki? Rozbijają jednolitą stronę tekstu na fragmenty. U mnie do tego służą czasem jako ukryty przekaz, czasem jako kontrargument lub potwierdzenie tego co piszę. Podobno ukrywam w cytatach emocje. Poza filami są książki, można nazwy zwierząt, roślin, miejsc itd. Co chcesz. Ktoś mi mówił ze nie ma czasu pisać. Spoko - zrób fotobloga. Ważne aby byłą ta jakaś myśl przewodnia - możesz dokumentować swoje wypady na urlopy, śmieszne sytuacje z życia, ciekawych ludzi, miejsca czy wydarzenia. Blog może być formą recenzji przeczytanych książek, obejrzanych filmów. Może być technikaliami - np moje najczęściej oglądane wpisy to te o siłowni. W miarę wysoko też kończą te z dużą ilością zdjęć. Styka trochę kreatywności.
Na zakończenie lista najczęściej oglądanych wpisów- moje Top 10 - gdyż raczej nie nastąpi już w tym żadna zmiana, gdyż ostatni wpis który się tam znalazł jest z grudnia zeszłego roku(czyli od pół roku bez zmian). Choć osobiście polecam tylko wpisy od 3 do 7 włącznie (w nawiasie liczba wejść na wpis, gdzie średnia to 40).

TOP 10
1- (17) Can't Keep Me Down - Cypress Hill x Rusko (135)
2- (7) Can't Get The Best Of Me - Cypress Hill (126)
3- (20) RPG (110)
4- (47) The Watcher - Dr Dre (98)
5- (5) Guilty Conscience - Eminem (89)
6- (2) Changes - Tupac (84)
7- (61) To ma głową kiwać - Warszafski Deszcz (79)
8- (34) Rutyny - Kaliber 44 (78)
9- (62) Warszafski Śnieg - Warszafski Deszcz (74)
10-(1) Rise Up (70)

Friday, June 3, 2016

(89) F*CK IT - Doda feat. Fokus




Chodż tu bliżej, mówię tu chodż
Potem wyliżę cię niżej ty suko
No chodź tu, mówię ci, że chodź tu i usiądź
Ty świrze, najwyżej powiem ci to na ucho
Nic ci nie będzie, siadaj, opowiadaj
Czemu kiedy jestem tutaj nadal latasz jak Okęcie?
Przesada, my jesteśmy na zakręcie, nie wyrabiam
My oznacza ja i ty i twoje pierdolnięcie
Odpadam, gdzie ty idziesz gdy do ciebie gadam?
Żenada, jesteś w błędzie, doda ja tobą władam
Zasada: z góry zakładam, że dzisiaj nie będziesz
Kładła się obok mnie, w nocy będziesz wszędzie
Nie zjadłaś ze mną nic, ja wstaję - ty śpisz
Wstajesz, musisz iść, pytam kiedy będziesz
I trzaskając drzwi odpowiadając mi
Prędzej ściągnę cię do domu na torrencie

Jak obiecałem wczoraj "zacieszaczka" jak to określił Abradab. Mimo że to raczej nie jest piosenka w moich klimatach to ta jednak jakoś mi się podoba. Może ze względu flow Fokusa. Może ze względu na tekst. I przekaz - bo chyba jakiś jest? Aż nie będę zaznaczał bardziejszych fragmentów bo się zgorszycie albo co :P . Tyle co do ostatniej linijki - jakiś czas temu dziewczyna popełniła samobójstwo - podobno odeszła od jednego chciała wrócić do poprzedniego, ten już jej nie chciał a ostatni ex umieścił z nią filmik w necie...chyba domyślacie się jakiej treści skoro targnęła się na swoje życie. Nie będę nawet komentował - a temat filmików/zdjęć pewnie kiedyś w piosence Taio Cruz (feat Ke$ha) - Dirty Picture.    

Nie mogę powiedzieć, że się słodko złościsz
Ale kocham taką ciebie kiedy niszczysz tych gości
Niekiedy mam dość i nie wierzę, jest krucho
Mamy w kuchni latające talerze jak UFO
Po co były nam te wszystkie wyznania miłości, suko?
Jesteś pojebaną dupą
Czy mówi to coś ci? Nie nadążam za tobą
Jesteś sobą czy Dodą? Jesteś jedną osobą
Przyjmij to do wiadomości, tak się dłużej nie da
Pędzisz ku wolności, nikt cię nie wyprzedza 
W twojej nieobliczalności odpada w przedbiegach 
Pościg w gotowości, co ci może odjebać
Niereformowalna, zmienna, niestabilna, 
W nerwach łatwopalna, chwilę potem zimna
Momentalna przemiana totalna, w chwilę inna
Chwilę normalna, za chwilę niekompatybilna

Zastanawiające ile takich osób się zna. Ale nie ma co się rozwodzić nad tekstem - polecam obejrzeć teledysk bo puenta na samym końcu jest wyczesana (czas 4:15). Zatem refrenik:

Fuck it! Fuck the love if you can 
All the rest will come again
Open your legs for me
Fuck it! Fuck the love if you can 
All the rest will come again
Open your legs for me

...bo ważne w tym wszystkim jest (poza zacieszeniem):

For me..

Thursday, June 2, 2016

(88) Dni ktorych nie znamy - Marek Grechuta



Tyle było dni, do utraty sił,
Do utraty tchu, tyle było chwil,
Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic,
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz.

A takiej inspiracji się spodziewaliście? I też was zadziwię - też dotarłem do takich perełek od rapu. Jeszcze jak chodziłem do liceum rówieśnicy (np kumpel z klasy) i młodsi (brat powyższego) - założyli zespół hip-hopowy, zrobili swoja płytkę (kupiłem ją nawet od nich za 10 pln - trzeba wspierać:) i tam jeden utworek miał sampelki z tej właśnie piosenki Grechuty (jak mi się coś nie pomyliło po tych 15-17 latach).

Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad,

Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł,
Choć majątek prysł, on nie stoczył się,
Wytłumaczyć umiał sobie wtedy, wtedy właśnie, że.

Rozpisywać się o piosence? A co zapomnieliście własnego móżdżku?:P  Otóż to co kiedyś powiedziała mi koleżanka na temat cytatów z tekstów piosenek: "to właśnie pod nimi kryją się największe dawki uczuć i od razu wiadomo co czułeś chociaż nie napisałeś tego literalnie". To może pomoże wam rozszyfrować bardziej mojego bloga. I to jakieś przesłanie. Aż się zastanawiam co sobie pomyślicie jak jutro inspiracją będzie "zacieszaczka" :D.

Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy?

Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych?
Jak oddzielić nagle serce od rozumu?
Jak usłyszeć siebie, pośród śpiewu tłumu?
(...)

Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję?

Odpowiedzi szukaj, czasu jest niewiele!

I na każdą zwrotkę jest jedna odpowiedź - refren z piosenki:


Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy,
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy.

I nie pozostaje jak zakończyć moją ulubioną częścią piosenek - ciągiem wyrazów dźwiękonaśladowczych:

Na na na na na na na...

Wednesday, June 1, 2016

(87) Dziwny jest ten świat - Czesław Niemen



Dziwny jest ten świat,
gdzie jeszcze wciąż
mieści się wiele zła.
I dziwne jest to,
że od tylu lat
człowiekiem gardzi człowiek.

Dziś znowu szybko. Ciekawe ile osób myślało że taki artysta może być inspiracją. I zapewne nikt się nie spodziewa że do takiego rodzaju muzyki sprowadził mnie rap. Ale właśnie takie piosenki za moich czasów słuchania rapu były inspiracją dla podkładów, do tekstów piosenek odnosili się wykonawcy, stosowane ich jako sample ( np w "Mam tak samo jak ty" Wzgórza wykorzystano "Sen o Warszawie" Czesława Niemena). Bardzo często słuchając czegoś nie zdajemy sobie sprawy że to nie orginał a kopia czegoś. Że coś wcześniej powstało aby być inspiracją. Np "Tainted Love" by Marylin Manson ma swoje korzenie w piosence o tym samym tytule by Soft Cell co jest coverem tej piosenki wykonanej przez Glorię Jones.  W angielskim radiu słyszałem np "Poker Face" wykonaną przez kogoś innego niż Lady Gagę ale nie dokopałem się kto i co było pierwowzorem.

Dziwny ten świat,
świat ludzkich spraw,
czasem aż wstyd przyznać się.
A jednak często jest,
że ktoś słowem złym
zabija tak, jak nożem.

Zatem to co robimy jest kontynuacja tego co zrobiliśmy do tej pory, jest historią dalszą tego co było wcześniej. Chcesz poznać człowieka? Poznaj jego przeszłość a zobaczysz jego przyszłość na zasadzie ciągu przyczynowo-skutkowego. Szkoda tylko że tak mało osób zna samych siebie.

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
i mocno wierzę w to,
że ten świat
nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie!
Przyszedł już czas,
najwyższy czas,
nienawiść zniszczyć w sobie.